ŻS: Zamieszanie w Sępie

Marcin Sągol

Zamieszanie jakie panuje w ostatnim czasie wokół zmiany szkoleniowca drużyny juniorów, wywołuje sporo emocji nie tylko w gronie zawodników czy działaczy ale również wśród kibiców, którzy także są zainteresowani losem trenera Armina Tomali, a co za tym idzie – jego podopiecznych. Z pewnością obie strony tego "konfliktu" mają swoje racje i dobrze by było gdybyśmy my - kibice - mogli się z nimi zapoznać. W związku z tym zamieszczam krótki artykuł z lokalnej prasy, w którym możemy między innymi przeczytać co o całej tej sprawi sądzi trener juniorów - Armin Tomala.

Młodzi piłkarze Sępa Żelechów (rocznik 1992) przebywali na zgrupowaniu w Darłowie, gdzie rozegrali kilka sparingów z ciekawymi rywalami. Kością niezgody w Sepie jest osoba ich trenera Armina Tomali.

29-letni Tomala został zatrudniony w Sępie pół roku temu przez byłego prezesa Bogusława Wójtowicza. – Rozpocząłem pracę 1 sierpnia na mocy umowy pomiędzy klubem, Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych oraz władz miasta i powiatu. Zostałem zatrudniony w ZSP i przez 10 godzin tygodniowo w ramach klasy sportowej mam zajęcia z chłopcami – powiedział Tomala.

Posiadający pierwszą klasę trenerską Tomala prowadzi chłopców, którzy – jak sam mówi – trochę kuchennymi drzwiami, bo z czwartego miejsca – awansowali do drugiej ligi mazowieckiej.

- Ale jesienią spisali się dobrze, a 10. miejsce przerosło oczekiwania zarządu – mówi szkoleniowiec.

Jednym z najlepszych zawodników był sprowadzony z Mazowsza Miętne podopieczny Tomali z Gimnazjum w Pilczynie Wojciech Buhowicz – To piłkarz, który jest powołany do kadry Mazowsza, a już teraz miałby miejsce w składach drużyn okręgówki – uważa.

Tomala podkreśla, że świetnie pracowało mu się z zespołem. Sami zawodnicy chwalą zajęcia z trenerem.

– Bardzo zaangażowała się szkoła, która m.in. doprowadziła do organizacji styczniowego obozu w Darłowie. Już wtedy wiedziałem, że nowy zarząd klubu nie chce ze mną współpracować, a z innym trenerem. Ale opowiedzieli się za mną piłkarze i dalej przychodzą na treningi – mówi Armin Tomala, w przeszłości trener seniorów Amura Wilgi.

W Darłowie Sęp pokonał Okęcie Warszawa 2:0 i i miejscową Darłovię 2:1 oraz przegrał z mistrzem Polski Wisłą Płock 1:5 i Bałtykiem Koszalin 0:2.

– Jestem w mocno niekomfortowej sytuacji i rozczarowany postawą władz Sępa, bo nie wiem, co mam dalej robić i jak ma wyglądać kwestia startu w rundzie rewanżowej – dodał.

W kolejnym wydaniu tygodnika Życie Siedleckie ma się ukazać wywiad z przedstawicielem zarządu Sępa Żelechów, dzięki czemu - miejmy nadzieję - poznamy argumenty drugiej strony sporu.