Cezary Polak: to niesamowite uczucie, dreszcze i kolejne spełnione marzenia...

Marcin Sągol

Wychowanek naszego klubu Cezary Polak ma już za sobą pierwsze występy w reprezentacji Polski do lat 20! Wystąpił w niedawno rozegranych meczach przeciwko reprezentacjom Portugalii i Niemiec. W tym pierwszym otworzył wynik spotkania, zdobywając gola w 33' minucie. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Czarkiem, który przeprowadził redaktor Mateusz Połynka.

Zaczynał w Sępie Żelechów. Obecnie jest zawodnikiem drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg. Ma 20 lat. W ostatnich dniach zaliczył dwa występy w reprezentacji Polski do lat 20. Biało-czerwoni rozbili 4:0 Portugalię w ramach rozgrywek Elite League. Cezary Polak otworzył wynik spotkania. Do siatki trafił w 33 minucie po rzucie rożnym. W poniedziałek nasz ziomek wystąpił przeciwko Niemcom. Za każdym razem wychodził na boisko w pierwszym składzie.



Jak smakuje gol z orzełkiem na piersi?

- To niesamowite uczucie, dreszcze i kolejne spełnione marzenia. To moje pierwsze trafienie w reprezentacji i mam nadzieję, że nie ostatnie. Cieszy fakt, że zdobyłem bramkę otwierającą wynik starcia. Gol dał nam wiatr w żagle. Po niej poczuliśmy się pewniej. Zdominowaliśmy rywala. Za mną niecodzienne chwile. Każdemu życzę takiego czegoś.

No, a pamiętajmy, że jesteśmy zawodnikiem defensywnym...

- Dokładnie tak. Przy stałych fragmentach takich jak: rzut rożny czy rzut wolny, zawodnicy z moim wzrostem mogą pójść w pole karne i udowodnić swój snajperski nos. Nie liczy się styl. Ważne, że bramka została zdobyta w sposób prawidłowy.

Ale chyba nie miałeś przygotowanej "cieszynki"?

- Przyznaje się, że nie miałem przemyślnej "cieszynki", ale myślę, że improwizacja nie wyglądała aż tak źle. Ludzie na trybunach skandowali moje nazwisko, także musiało się podobać.

Później kolejne gole i 4:0 z Portugalią. Wynik poraża in plus!

- Taki rezultat z wicemistrzami Europy robi wrażenie. Bardzo dobrze spełniliśmy plan taktyczny. Byliśmy dobrze nastawieni i głodni zdobywania kolejnych bramek. Portugalia w tym meczu nam w jakiś szczególny sposób nie zagroziła

Zdjęcie: laczynaspilka.pl

Co się stało z koszulką, w której zdobyłeś bramkę?

- Niestety, sprzęt musimy oddawać. Koszulkę po meczu z debiutu z Czechami udało się zachować. Mam nadzieję, że jak wygramy kolejne spotkanie to może dostaniemy taki prezent w postaci koszulek. Ale tego nie wiem. Szkoda, bo taka koszulka fajnie by wyglądała na domowych ścianach.

Mecz był w Łomży. Kto z bliskich pojawił się na trybunach?

- Na spotkaniu pojawili się moi kochani rodzice: Elżbieta i Tomasz. Byli ubrani w biało-czerwone barwy i pełni entuzjazmu do kibicowania. Z nimi także był mój menadżer Łukaszi Siciak wraz ze swoją żoną Karoliną. Na trybunach udało mi się także spotkać z moim bylym trenerem z Escoli Krzysztofem Bakajem. Po meczu ze wszystkimi udało się porozmawiać i podziękować za przyjazd.

Kiedy był przełomowy moment w Twojej przygodzie z piłką? Kiedy uwierzyłeś, że możesz grać w piłkę na wysokim poziomie?

- Zawsze to było moje marzenie. Jak byłem mały to nie wyobrażałem sobie wielkiego grania. Wtedy moim marzeniem było grać w seniorach Sępa Żelechów. Tata pomógł mi zrobić ten pierwszy krok, wysyłając mnie do Warszawy. Dalej to już ciężka praca i zbieranie owoców. Tylko w ten sposób i parcie do przodu oraz wiara w siebie, dała mi wiarę, że wielka piłka przede mną.

Gdybyś miał poradzić młodym piłkarzom Sępa i z powiatu garwolińskiego. Co byś powiedział?

- Wiara w siebie, nie ważne co, kto i jakie ma zdanie na temat waszych marzeń. Marzenia są po to, by je spełniać. Nie można się bać tylko przeć do przodu. Trzeba być dobrym człowiekiem, a los zawsze się uśmiechnie i w jakiś sposób pomoże. Wszystko jest możliwe. Liczą się chęci do ciężkiej pracy i poświęcenia.

Gdybyś mógł wybrać. W jakim klubie chciałbyś zagrać?

- Marzeniem jest FC Barcelona i tam będę się kierować.

Kiedy wracasz do Kołobrzegu?

- W poniedziałek po meczu z Niemcami skończyło się zgrupowanie w Legnicy. Ruszyłem do Kołobrzegu. Przejechałem niemal całą Polskę.

Rodzice byli na meczu z Niemcami?

- Niestety, nie dali rady. Z rodzinnego domu to bardzo daleko, ale dzielnie kibicowali przed telewizorem.

Po bramce z Portugalią telefon rozgrzał się do czerwoności?

- Dużo znajomych, jak i rodzina dzwoniła, pisała czy udostępniała różne posty na mediach społecznościowych z gratulacjami, za co bardzo dziękuje. Zawsze miło się robi na sercu, jak ktoś widzi i docenia twoje sukcesy.

Kiedy dałeś pierwszy autograf?

- W momencie gry w Motorze Lublin, więc już jakiś czas temu. To bardzo fajna i miła sprawa jak ludzie podchodzą i proszą o zdjęcia czy podpis. Zawsze zadaję sobie pytanie: ja - autograf?

Rozmawiał redaktor Mateusz Połynka, tygodnik Twój Głos, wrzesień 2023
 



8 września 2023, Łomża

Polska – Portugalia 4:0 (3:0)

Bramki: Cezary Polak 33, Marcel Błachewicz 35, Dominik Marczuk 38, Tomasz Pieńko 47.

Polska: 1. Oliwier Zych – 4. Przemysław Misiak (77, 16. Wiktor Matyjewicz), 5. Bartłomiej Smolarczyk, 3. Cezary Polak (77, 2. Kamil Sochań) – 7. Dominik Marczuk (55, 9. Gabriel Kirejczyk), 6. Antoni Kozubal (77, 15. Mateusz Kowalczyk), 8. Tomasz Neugebauer (56, 10. Jakub Branecki), 20. Iwo Kaczmarski (46, 19. Bartosz Biedrzycki), 21. Tomasz Pieńko (56, 23. Kacper Duda), 17. Marcel Błachewicz (46, 11. Mariusz Fornalczyk) – 14. Jordan Majchrzak (56, 18. Filip Borowski).

Portugalia: 1. Diogo Pinto – 2. Goncalo Esteves (46, 15. David Monteiro), 3. Hugo Oliveira, 4. Gabriel Bras, 5. Martim Marques (46, 13. Tiago Parente) – 17. Jose Melro (60, 11. Jorge Meireles), 6. Nuno Felix (82, 16. Yanis Rocha), 10. Diogo Prioste (60, 14. Samuel Justo), 8. Gustavo Sa (82, 18. Marco Cruz), 20. Hugo Felix (71, 7. Lucas Anjos) – 19. Herculano Nabian (60, 9. Jose Rodrigues).

11 września 2023, Legnica

Polska – Niemcy 1:1 (1:1)

Bramki: Tomasz Pieńko 36 – Ben Bobzien 45.

Polska: 12. Jakub Mądrzyk – 4. Przemysław Misiak, 5. Bartłomiej Smolarczyk, 3. Cezary Polak – 7. Dominik Marczuk (62, 15. Mateusz Kowalczyk), 8. Tomasz Neugebauer (46, 11. Mariusz Fornalczyk), 6. Antoni Kozubal (62, 9. Gabriel Kirejczyk), 20. Iwo Kaczmarski (62, 18. Filip Borowski), 21. Tomasz Pieńko (46, 23. Kacper Duda), 17. Marcel Błachewicz (46, 19. Bartosz Biedrzycki) – 14. Jordan Majchrzak (85, 10. Jakub Branecki).

Niemcy: 1. Mio Backhaus – 22. Nicolas Oliveira (81, 2. Julian Eitschberger), 14. Nnamdi Collins (72, 15. Tim Oermann), 5. Joshua Quarshie, 3. Lukas Ullrich (81, 13. Benedikt Bauer) – 11. Yusuf Kabadayi, 16. Mattes Hansen, 6. Caspar Jander (72, 8. Aljoscha Kemlein), 21. Frans Kratzig (72, 20. Marius Wörl), 7. Justin Diehl (85, 10. Mika Baur) – 17. Ben Bobzien (81, 9. Stefano Marino).