Faworyci zawiedli, emocji nie brakowało - podsumowanie 16 kolejki

Marcin Sągol

Pierwsza w tym roku i zarazem szesnasta kolejka w sezonie piłkarskim 2007/2008 ligi okręgowej prawie za nami. Prawie ponieważ został w naszej grupie do rozegrania jeszcze jeden mecz. Do konfrontacji lidera Łochowa z Naprzodem Skórzec dojdzie dopiero w kwietniu. Mecz ten został przełożony ze względu na fatalny stan boiska w Skórcu po ostatnich opadach śniegu. Tymczasem przyjrzyjmy się wynikom jakie padły w dotychczas rozegranych spotkaniach. Doszło do kilku zaskakujących rozstrzygnięć co może świadczyć o tym, że zespoły skazywane z góry na porażkę, mogę jeszcze niejednemu klubowi pokrzyżować szyki. Wszystko wskazuje na to, że runda wiosenna będzie bardzo emocjonująca.

Sęp Żelechów 2:0 (1:0) Hutnik Huta Czechy

Dla kibiców i osób interesujących się piłką nożną, wynik tego spotkania z pewnością jest sporym

zaskoczeniem. W ubiegłym roku gdy obie drużyny stanęły na przeciwko siebie, wygrał Sęp. Chociaż Żelechów zagrał wtedy bardzo słabo, to nieskuteczność Hutnika dała mu zwycięstwo. Tym razem miało być inaczej - goście przyjechali wygrać i wywieźć komplet punktów. Jak się jednak okazało młoda drużyna Sępa powoli dojrzewa i nabiera doświadczenia przez co w meczach prezentuje się coraz lepiej. Wbrew ogólnym oczekiwaniom to żelechowianie mieli zdecydowanie więcej akcji po których mogli zdobyć bramkę. Udało się tego dokonać tylko dwa razy ale jak się okazało, wystarczyło to by wygrać z Hutnikiem i dobrze rozpocząć rundę wiosenną.

Orzeł Łosice 1:1 Czarni Węgrów

Piłkarze z Węgrowa po pierwszej połowie sezonu 2007/2008 zajmowali bardzo dobrą - 5 - pozycję w tabeli. Pomimo tego że swój pierwszy mecz w tym roku grali na wyjeździe, uznawani byli za faworyta spotkania. Ich przeciwnik - Orzeł Łosice w poprzedniej rundzie spisywał się bardzo słabo. Gospodarze piątkowego meczu zdołali dotychczas zgromadzić tylko 12 punktów na swoim koncie. Suma ta sprawia, że znajdują się w strefie spadkowej i każdy zdobyty punkt jest dla nich cenny. Być może tegoroczne mecze okażą się dla nich bardziej udane. W pierwszym z nich udało im się zremisować z Czarnymi, sprawiając tym samym dużą niespodziankę. Być może zdołają "urwać" punkty jeszcze niejednej drużynie z czołówki tabeli.

Victoria Kałuszyn 0:0 (0:0) Mazovia Mińsk Mazowiecki

Niemałą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze z Kałuszyna. W wyjazdowym spotkaniu przeciwko wiceliderowi - Mazovii - zdołali zremisować co niewątpliwe można uznać za duży sukces. Pomimo tego, że inicjatywa w tym meczu należała do gospodarzy, nie byli oni w stanie pokonać przez 90 minut bramkarza Victorii. Stawiani w roli faworyta do awansu Mińszczanie, mogą stracić kontakt z piastującym pierwszą lokatę w tabeli Łochowem, jeżeli ten w przełożony na najbliższą środę meczu przeciwko Skórcowi zdoła zdobyć komplet punktów.

Tęcza Stanisławów 2:2 (0:2) Burza Pilawa

Zarówno dla Tęczy jak i Burzy zdobycie kompletu punków było głównym celem w sobotnim spotkaniu. Oba zespoły znajdują się w najniższej części tabeli i każde zwycięstwo jest dla nich na wagę złota. W pierwszej odsłonie meczu przeważali goście co przełożyło się na strzelenie 2 bramek. Niestety druga odsłona nie była już tak udana. Inicjatywę przejęli gospodarze i w niedługim czasie zdołali doprowadzić do remisu i takim też rezultatem (2:2) zakończył się mecz. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej klubu z Pilawy, sporo zastrzeżeń padło w kierunku sędziów i podejmowanych przez nich decyzji. Doszło również do kilku nieprzyjemnych incydentów z udziałem kibiców i trenera gospodarzy.

Korona Olszyc 2:4 (-:-) Orzeł Parysów

Porażka Korony z Parysowem jest chyba największym zaskoczeniem tej kolejki. Nawet remis Mazovii z Kałuszynem nie dziwi tak jak przegrana Olszyca na własnym stadionie. Drużyna zajmująca po 15 kolejkach 3 pozycję w tabeli ligowej, ulega wysoko zespołowi, który na jesieni zdołał zgromadzić na swoim koncie zaledwie 12 punków. Być może nie jest to przypadek i Parysowianie na wiosnę będą groźni dla każdego zespołu, któremu przyjdzie się z nimi zmierzyć.

Tygrys Huta Mińska 0:2 (-:-) MKS Małkinia

MKS Małkinia jest jedynym zespołem z grona faworytów pierwszej kolejki, który nie zawiódł i odniósł pewne zwycięstwo. Wywiezienie kompletu punktów z Huty Mińskiej pozwoliło im przesunąć się o 3 pozycje w tabeli, niwelując jednocześnie do 2 punktów różnicę jaka dzieli ich od Korony Olszyc (3 miejsce w tabeli). Tygrys zanotował 10 porażkę w tym sezonie i na chwilę obecną zajmuje bardzo niską bo przedostatnią lokatę w tabeli.

Orzeł Unin 1:0 (-:-) Jutrzenka/Tęcza Cegłów

Przed sobotnią konfrontacją obu zespołów trudno było wskazać stronę, która miała większe szanse na zwycięstwo. Podczas jesiennego spotkania tych drużyn odnotowano remis i można było się spodziewać równie wyrównanej walki tym razem. Komplet punktów padł ostatecznie łupem Orła. Jest to o tyle cenne zwycięstwo, że pozwala ono piłkarzom z Unina zachować kontakt z drużynami z górnej części tabeli, które dzieli niewielka różnica punktowa.

Naprzód Skórzec -:- (-:-) ŁKS Łochów

Mecz przełożony na 16 kwietnia (godzina 17:00) ze względu na zły stan boiska w Skórcu.