Juniorzy 89-90: skromna ale cenna wygrana

Tomasz Mosior

Młodzi zawodnicy Sępa a konkretnie juniorzy z rocznik 89-90 wybrali się w ostatnią sobotę do Stanisławowa by tam rozegrać swój trzeci w tym roku mecz ligowy. Tęcza do najsilniejszych przeciwników nie należy, jednak oponenta nigdy nie można lekceważyć - z takim właśnie przekonaniem zawodnicy z Żelechowa wybiegali na boisko. Na ciężar spotkania dodatkowo wpływały warunki pogodowe - było duszno - oraz twarde i nierówne boisko, na którym piłka często odbijała się od kęp trawy, utrudniając tym samym jej opanowanie czy odegranie.

Sęp Żelechów: bramka: Ł. Beczek - obrona: M. Ferst, W. Braun (K), D. Opala, Ł. Woźniak - pomoc: A. Abramski, J. Rudzki, M. Komorek (45min.), Ł. Kapczyński - atak: K. Kaczmarczyk, D. Jurczak - rezerwa: A. Zalech, M. Owczarczyk

W kadrze na sobotni mecz znalazło się tylko 13 graczy. Krótka ławka rezerwowych zmuszała zawodników do ostrożniejszej i bardziej asekuracyjnej w obawie przed nabawieniem się niepotrzebnie kontuzji. Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana. Żadna ze stron nie zyskała znacznej przewagi na boisku co uniemożliwiało również zdobycie bramki. Najlepszą sytuację w pierwszej odsłonie meczu miała Kapczyński, który wychodząc sam-na-sam z golkiperem gospodarzy trafił prosto w bramkarza z około 4 metrów. W tym okresie również sędziowie mięli sporo pracy. Główny arbiter co chwila musiał odgwizdywać faul dla jednej ze stron.

W przerwie trener G. Frankowski decyduje się na pierwszą (wymuszoną) zmianę. Boisko opuszcza Komorek, który doznał urazu klatki piersiowej a jego miejsce zajmuje M. Owczarczyk, powracający po krótkiej przerwie do gry.

Początek drugiej odsłony spotkania przebiegał zdecydowanie pod dyktando Sępa. Goście stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji na strzelenie bramki jednak napastnicy nie potrafili ich wykorzystać. Najpierw z kilku metrów piłkę nad bramką przeniósł Jurczak, po zamieszaniu w polu karnym uderzał Abramski ale dobrze interweniował bramkarz Tęczy. W między czasie gospodarze starali się wyprowadzać

kontrataki i jeden z nich mógł zakończyć sie bramką ale na szczęście dobrą interwencją popisał się Beczek.

W końcu około 75 minuty po zamieszaniu w polu karnym piłka trafia pod nogi A. Abramski a ten, płaskim strzałem z około 6 metrów umieszcza ją w siatce rehabilitując się tym samym w pełni za poprzednie nieudane uderzenie. Sęp już do końca meczu kontrolował przebieg gry, a nawet w mógł podwyższyć wynik spotkania w samej końcówce gdy po świetnym dograniu piłki przez Owczarczyka strzelał Rudzki ale piłka minęła bramkę. Tęcza próbowała wyrównać. Miała ku temu szanse gdy sędzia główny podyktował dla nich rzut wolny pośredni, lecz dobra postawa Beczka (obchodzącego w tym dniu 18 urodziny) uratowała drużynę. Juniorzy zasługują na pochwałę, grali bardzo mądrze i konsekwentnie w obronie.

Tęcza 0:1 (0:0) Sęp
75' - A. Abramski

W galerii jest już dostępny album ze zdjęciami z tego meczu, zapraszam do oglądania.