Armin Tomala: Jestem zadowolony !!

Juniorzy rocznik 1992 i młodsi rozpoczęli przygotowania do rozgrywek w rundzie wiosennej II Mazowieckiej Ligi Juniorów Młodszych już 5 stycznia 2009 roku, ćwicząc pod okiem trenera Armina Tomali. Od dnia 19 do 29 stycznia br. 19 zawodników przebywało na obozie piłkarskim w Darłowie nad morzem. Byli to uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, Liceum Ogólnokształcącego w Żelechowie oraz okolicznych szkół gimnazjalnych. Organizatorem obozu piłkarskiego był Uczniowski Klub Sportowy „Zakrzewski” w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Żelechowie.

Koszty obozu - w sumie ok. 19 tyś. złotych - zostały pokryte w większości ze środków ZSP w Żelechowie, a pozostała część to środki Starostwa w Garwolinie, środki UKS „Zakrzewski”, wpłaty rodziców oraz pomoc ludzi dobrej woli, którym nie jest obojętny los młodzieży. W tym miejscu chcemy podziękować wszystkim tym osobom, które nas wspierają i na które zawsze możemy liczyć.

Powołania na obóz otrzymało 20 zawodników, z których 19 wyjechało do Darłowa. W kadrze znaleźli się: Sergiel Hubert, Mikusek Marcin, Owczarczyk Piotr, Buhowicz Wojciech, Mroczek Marcin, Jaworski Krzysztof, Korycki Grzegorz, Deja Tomasz, Staniszewski Seweryn, Gruca Artur, Kazana Marcin, Flisek Krystian, Kiliszek Konrad, Marchlak Łukasz, Kudon Piotr, Skwarek Piotr, Kaczmarczyk Konrad, Mazurek Paweł, Leszek Konrad.

Wszystko, co robimy, robimy dla młodzieży i z młodzieżą. Celem obozu była chęć zapewnienia młodym i ambitnym chłopcom odpowiedniego procesu szkolenia, doprowadzającego ich do być może przyszłej kariery piłkarza. Nie zapominamy jednak, że z młodego człowieka staje się z czasem dorosły człowiek, który sam może decydować o losach swojej piłkarskiej przygody czy kariery. Taki też był powód i cel zorganizowania obozu piłkarskiego dla juniorów rocznika 1992 i młodszych. Patrząc na rozwój zawodników jesteśmy zbudowani, ponieważ rozwijają się we właściwy sposób i to pod każdym względem. Przechodzą na wyższy poziom, bo zdobyte doświadczenie musi być właściwie wykorzystane, a nawet największy talent nie poparty pracą zostanie zaprzepaszczony. Obraliśmy właściwy kierunek i po dokonaniu kilku korekt będziemy jeszcze silniejsi jako zespół. Cały czas podążamy wyznaczoną drogą i możemy być zadowoleni, że zbieramy tak potrzebne doświadczenie, nabywamy kolejne umiejętności i doskonalimy już wcześniej nabyte. Pamiętajmy, że dopóki walczymy, jesteśmy zwycięzcami, a my nie składamy broni. Na każdym kroku chcemy udowadniać, że praca, którą wykonujemy prowadzi nas we właściwym kierunku. Przegrywając walczymy z własnymi słabościami i ograniczeniami by w końcu zająć należne nam miejsce – miejsce zwycięzcy i wcale nie musi nim być pierwsze miejsce w tabeli bo to pójdzie w niepamięć, a niekoniecznie pozwoli zawodnikom zaistnieć w prawdziwym futbolowym świecie. Chodzi o to by eliminować błędy i doskonalić samego siebie i o tym nie wolno nam zapominać.

Praca jaką wykonaliśmy w tym miesiącu bez wątpienia zaprocentuje w przyszłości zarówno tej najbliższej jak i tej nieco dalszej. Zawodnicy pokazali charakter. Mimo ciężkich treningów pracowali wytrwale. W pełni zaangażowani i zmobilizowani, znosili trudy codziennych zajęć piłkarskich i za to należą im się słowa uznania, tym bardziej, że przygotowania zimowe należą do najcięższych i najmniej lubianych przez piłkarzy.

Ogólny plan zajęć obozu piłkarskiego przedstawiał się następująco:

O 7:00 pobudka, 7:30 poranny trening kondycyjny (biegi w tempie ze sport testerem ok. 7-10 km), potem o 9:00 śniadanie, po śniadaniu chwilę odpoczynku by udać się na boisko o 10:30 na trening poranny na świeżym powietrzu. Po treningu o 14.00 obiad, a po obiedzie czas wolny - zajęcia sportowo rekreacyjne. O godzinie 16:30 obywał się trening popołudniowy na hali sportowej. Wieczorem o godzinie 19:00 wspólna kolacja, a następnie o godz. 20.00 wieczorny trening teoretyczny oraz gry i zabawy. Cisza nocna rozpoczynała się o godzinie o 22.30.

W trakcie obozu rozegranych zostało 5 gier kontrolnych z miejscowymi drużynami oraz drużynami przebywającymi na obozach w tym rejonie, a były to: „Okęcie” Warszawa, „Darłovia” Darłowo, „Bałtyk” Koszalin oraz dwa mecze kontrolne z Mistrzami Polski „Wisłą” Płock. W ramach regeneracji sił i odpoczynku po wyczerpujących treningach i meczach sparingowych, zawodnicy korzystali z kąpieli w gorącej morskiej wodzie na basenie krytym z otwartym akwenem na zewnątrz oraz z kręgielni i innych gier.

Po 10 dniach intensywnego treningu wszyscy byli już trochę zmęczeni, ale co najważniejsze uśmiechy na twarzach pozostały. Ostatni wysiłek, ostatnie biegi, ostatni trening. Kończy się ważny etap przygotowań. Wieczorem na odprawie trener Armin Tomala powiedział: „Jestem zadowolony !!!”.

Przed nami rozpoczyna się okres, w którym obok treningów czekają nas mecze kontrolne. Dzięki nim będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie, „na co nas stać w rundzie wiosennej tego sezonu? ” Choć tak naprawdę jesteśmy spokojni o to, że będziemy dobrze przygotowani i będziemy w stanie wygrać każdy mecz.