Trampkarze 95: dobra gra w pierwszej połowie, słabsza w drugiej
W niedzielne popołudnie zespół Sępa występujący w II grupie mazowieckiej ligi trampkarzy 95 rozegrał czwarty mecz, w którym zmierzył się na własnym boisku z podlaskim OSiR-em. Żelechowska drużyna została tym razem poprowadzona przez nowego trenera Pawła Kępkę, który w ostatnich dniach zastąpił na stanowisku szkoleniowca Grzegorza Frankowskiego. Sęp po słabszych występach w pierwszych 3 meczach zajmował ostatnie miejsce w tabeli pozostając bez zdobytej bramki. Przed nowym trenerem stało więc dosyć trudne zadanie aby odbudować drużynę i zmotywować do lepszej gry.
Patrząc na grę trampkarzy w dniu dzisiejszym wydaje się, że zmiana trenera była słusznym posunięciem. Po słabych występach w pierwszych trzech meczach, w końcu zobaczyliśmy drużynę walczącą i co najważniejsze prezentującą dobrą grę w piłkę - szczególnie w pierwszej połowie spotkania.
1:9 (0:2) |
Pierwsza połowa meczu była dosyć wyrównana i obie drużyny stworzyły po kilka ciekawych akcji, które mogły zakończyć się golami. W 6. minucie sokołowianie przeprowadzili kontratak prawym skrzydłem. Piłka trafiła do wbiegającego w pole karne zawodnika, który tuż sprzed linii końcowej dograł ją w pobliże bramki skąd po chwili została ona skierowana do siatki. OSiR wykorzystując bład w ustawieniu obrońców wyszedł więc na jednobramkowe prowadzenie. Dwie minuty później Jacek Mazurek był bliski doprowadzenia do remisu, jednak po rajdzie lewą stroną boiska i strzale z 16 metrów piłka minimalnie minęła lewy słupek. W 27. minucie ponownie atakowali żelechowiacy i gdy wydawało się, że zawodnik Sępa znajdzie się w sytuacji sam na sam z bramkarzem przyjezdnyh, zostaje sfaulowany w polu karnym. Sędzia prowadzący zawody jednak nie reaguje na ewidentne przewinienie i pozwala grac dalej. W 31. minucie sokołowianie wykonują rzut wolny. Piłka zostaje dograna na pierwszy słupek skąd strzału próbuje jeden z zawodników OSiR-u. Bramkarzowi Sępa udaje się wybronić ten strzał jednak przy dobitce drugiego rywala jest już bezradny i goście wychodzą na prowadzenie 2:0 (zobacz akcję). Wynik ten utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo źle dla gospodarzy. Niespełna 3 minuty po wznowieniu gry stracili trzecią bramkę i myśl o osiągnięciu korzystnego rezultatu stawała się co raz mniej realna. Nadzieję Sępa rozbudził ponownie w 44. minucie Jacek Mazurek popisując się ładnym uderzeniem z 16. metrów. Zmierzającą w światło bramki piłkę próbował jeszcze wybijać golkiper gości, lecz zdołał ją tylko lekko podbić i po chwili znalazła się ona w siatce - Sęp 1:3 OSiR. Przez kolejne 10 minut żelechowiacy starali się zdobyć kolejne bramki lecz brakowało szczęścia i precyzji w wykończeniu akcji (zobacz jedną z akcji). W 53. minucie Sęp traci piłkę na 40 metrze podczas wyprowadzania kontrataku. Zawodnikowi gości udaje się minąć wychodzącego golkipera i skierować piłkę do pustej bramki. Zaledwie 2 minuty później goście ponownie wykorzystali błąd w ustawieniu żelechowskiej defensywy dośrodkowując piłkę tuż sprzed linii końcowej boiska wzdłuż bramki, by po chwili ponownie znalazła się ona w siatce po uderzeniu z 2 metrów. Nastepne 3 bramki, które stracił Sęp kolejno w 64., 68. i 75 minucie były bardzo do siebie podobne. Piłka była dośrodkowywana przed bramkę z lewej strony boiska bądź narożnika pola karnego, a następnie niepilnowany zawodnik OSiR-u z najbliższej odległości skierowywał ją do siatki. Wynik spotkania na 1:9 został ustalony w 76. minucie gdy pika została uderzona lobem nad wychodzącym bramkarzem Sępa.
Wyniki spotkań 4. kolejki II grupy mazowieckiej ligi trampkarzy 95:
Znicz Pruszków 0:0 UKS Młodzik Radom
Sęp Żelechów 1:9 Podlasie OSIR Sokołów Podlaski
Orzeł Wierzbica 1:0 Perła Złotokłos
Mazur Karczew 0:0 Mazowsze Miętne
KS Piaseczno 3:1 SEMP Ursynów
Junior Radom 4:2 Broń 1926 Radom