Kibicu! Ratuj Sępa!

Wojtek Woźniak

KIBICU

Ratujmy „Sępa” Prezes i Zarząd nie radzą sobie. Spadek do A klasy itp. Itd.

Mniej więcej tej treści ulotki pojawiły się na tablicach ogłoszeń w naszym mieście. Nie mogę przejść obojętnie obok tego faktu i nie odnieść się w żaden sposób do tych sensacyjnych wiadomości.

Dlatego piszę do autora lub autorów tej akcji. ( nawet nie mam zamiaru dociekać kto to jest – szkoda czasu ) Jesteście ludźmi z którymi nie ma jakiejkolwiek sensownej dyskusji. Na zebraniach kiedy mogliście przedstawić sensownie swoje uwagi i zastrzeżenia nikt z was ( celowo z małej litery ) nie potrafił sklecić jednego prostego mającego sens zdania. Przecież ja nie jestem przyspawany do funkcji prezesa. Moja kadencja kończyła się z końcem roku 2011. Mogliście wystawić swojego nowego kandydata i przejąć zarządzanie klubem. Nie, oczywiście chętnych nie było. Pytam ! lepiej było by gdybym zrezygnował i pozostawił klub na zasadzie „niech się dzieje wola Boska” . Czy lepiej się stało, że lepiej czy gorzej ale dokonaliśmy kompletacji zarządu, komisji rewizyjnej, w terminie złożyliśmy dokumenty na dotację, przygotowaliśmy start rozgrywek młodzieżowych i seniorskich, przeprowadziliśmy transfery, w tym jeden polegający na powrocie naszego wychowanka do naszego klubu. Do tej pory raczej z naszego klubu zawodnicy uciekali. Czy wyznacznikiem kondycji klubu jest tylko drużyna seniorów ? Nie ! i nigdy tak być nie powinno ale jednak było i dlatego w tej chwili drużyna seniorów jest w tym miejscu w jakim jest. Nigdy nie zgodzę się na to aby drużyna seniorów funkcjonowała kosztem szkolenia młodzieży. Czy ten martwiący się o losy naszego klubu kibic jest ślepy czy celowo nie dostrzega pewnych faktów. Obecnie w naszym klubie prowadzone jest regularne szkolenie w pięciu grupach młodzieżowych z czego trzy najstarsze uczestniczą w regularnych rozgrywkach ligowych. Dwie grupy najmłodsze przygotowywane są do startu w rozgrywkach od nowego sezonu. Trzy grupy uczestniczące w rozgrywkach ligowych zajmują czołowe miejsca w swoich tabelach a juniorzy młodsi rocznik 95/96 obecnie z przewagą już ośmiu punktów nad wiceliderem konsekwentnie dążą do wyznaczonego sobie celu jakim jest awans do ligi mazowieckiej. Obecnie jesteśmy w trakcie przygotowania letniego obozu sportowego dla zawodników grup młodzieżowych który odbędzie się w lipcu w Krynicy Górskiej. Pytam więc jeszcze raz ! Czy działania nasze wskazują w jakikolwiek sposób na to, że nie radzimy sobie z sytuacją albo działamy na szkodę klubu ? Zgadza się drużyna seniorów nie zajmuje pozycji w tabeli której życzyli by sobie co niektórzy. Ja też wolałbym, żebyśmy walczyli o awans do IV ligi ( choć w ogóle nas na to nie stać ) niż walczyć o utrzymanie. Niestety w chwili obecnej seniorzy są tylko i wyłącznie w tym miejscu z uwagi na zaniedbania w szkoleniu młodzieży jakie zostały popełnione kilka lat temu przez moich poprzedników, którzy postawili na seniorów zapominając o pracy z młodzieżą. W tej chwili doszliśmy do sytuacji gdzie nie posiadamy młodych dobrze wyszkolonych zawodników którzy mogli by zastąpić odchodzących z drużyny starszych zawodników. Co było by z drużyną jeżeli zdecydowali by się zakończyć przygodę z piłką Jaśkiewicz, Szulc , Deres czy Michał Skwarek ? Obecnie drużyna seniorów opiera się na młodzieży szkolnej, która w tym roku bądź za rok przystąpi do matury a potem studia, praca itp. Zawodnicy ci prawdopodobnie zakończą przygodę z piłką lub z innych przyczyn wyjadą z Żelechowa. W ich miejsce trzeba będzie wprowadzać kolejnych zawodników którzy będą musieli być już na tyle przygotowani aby podołać warunkom rywalizacji w piłce seniorskiej. Dlatego praca z młodzieżą powinna być możliwie na najwyższym poziomie. Z młodzieżą muszą pracować najlepsi trenerzy i przede wszystkim trenerzy dla których ta praca jest nie tylko pracą zawodową ale pasją życiową. Po ponad dwuletnim okresie działalności w klubie dokonałem porównania kadry drużyny seniorów ze stycznia 2010 z kadrą jaką dysponujemy w chwili obecnej. Z porównania tego wynika jednoznacznie, że obecnie w kadrze z tamtego okresu pozostało maksymalnie pięciu zawodników a wszystkich przewinęło się około 50. Z drużyną seniorów pracowało również 3 trenerów w tym obecny Robert Barański, który na nasze możliwości jest trenerem idealnym. Na pewno ktoś powie no tak idealny to dlaczego seniorzy są zagrożeni spadkiem ? Przyczyna jest prosta. Brak treningu. Jeżeli ktoś zada sobie odrobinę trudu i zechce odwiedzić stadion Sępa w poniedziałek, środę i czwartek po godzinie 18.00 będzie miał okazję zaobserwować ilu seniorów uczestniczy w zajęciach treningowych. Widząc to każdy będzie miał gotową odpowiedź. Warunki do treningu zapewniamy należyte. Zawodnicy wyposażeni są w niezbędny sprzęt sportowy oraz zaplecze socjalne. Dlaczego przynajmniej dwa razy w tygodniu w zajęciach nie może spotkać się ta sama 10 zawodników tego nie wiem. Wiem że niektórzy zawodnicy uczą się, pracują i mieszkają poza Żelechowem i te osoby rozumiem ale nigdy nie zrozumiem zawodników z Żelechowa. Wiele razy podejmowane były rozmowy co należy zmienić lub dopasować aby poprawić frekwencję na treningach do dnia dzisiejszego nie udało się jednak wypracować tzw. „złotego środka” Ja nie wnikam jakie są faktyczne powody nieobecności zawodników miejscowych na zajęciach. Zawodnicy ci również poświęcają swój wolny czas społecznie i mają prawo wybierać to co w danym momencie chcą robić dlatego brak jest podstaw do tego aby ich krytykować lub stawiać im jakiekolwiek warunki. Jestem przekonany, że wszyscy obecni zawodnicy kadry seniorów w miarę możliwości robią wszystko aby godnie reprezentować nasz klub i nasze miasto.

Na zakończenie reasumując mój wywód zapewniam, że po zakończeniu sezonu tak jak zwykle odbędzie się Walne Zebranie Sprawozdawcze Członków Klubu na którym jeżeli będzie taka wola członków klubu ja i mój zarząd poddamy się do dymisji ustępując pola osobom które być może mają inną wizję zarządzania klubem i pomysł na odniesienie sukcesów sportowych. Na chwilę obecną apeluję do moich przeciwników aby zaprzestali tej bezsensownej walki ze mną gdyż w rzeczywistości chodzi wam tylko o mnie a nie o dobro klubu, tym bardziej, że i tak wykazaliście się już godną podziwu zawziętością pisząc i wysyłając na minie do różnych instytucji podłe i fałszywe anonimowe donosy. Jeżeli faktycznie komuś zależy na dobru naszego Klubu to jestem pewien, że osoba taka dotrze do nas i podzieli się z nami swoimi uwagami. Jeżeli chodzi o wszelkie anonimowe uwagi i oskarżenia powinienem je zupełnie ignorować lecz niestety nad niektórymi nie potrafię przejść zupełnie obojętnie gdyż faktycznie mogło by zostać to odebrane jako moja słabość lub bezradność.

Z poważaniem :

Prezes KS „Sęp” w Żelechowie

Leszek Woźniak