90 minut seniorów w Miętnem - występ na remis.

Marcin Sągol

W dniu dzisiejszym drużyna seniorów wyjechała do Miętnego by tam, na sztucznej nawierzchni rozegrać swój przedostatni sparing w obecnym okresie przygotowawczym do rundy wiosennej ligi okręgowej. Z różnych powodów w meczu nie mogli wystąpić Michał R. Skwarek, Jacek Gajownik oraz Łukasz Zawadzki. Luka po tych graczach została zapełniona innymi piłkarzami, którzy od niedawana trenują z naszym zespołem tj. Norbert Brych czy Owczarczyk Maciej. Dodatkowo w drugiej odsłonie gry mógł się zaprezentować, sprowadzony w ostatnich dniach do naszej drużyny nowy zawodnik.

Sęp Żelechów: bramka: G. Frankowski - obrona: M. Jaśkiewicz, J. Łukasiak, M. Sągol, A. Kocielnik- pomoc: P. Mądry, A. Kosyra, M. Skwarek, K. Skwarek, N. Brych - atak: M. Soszka - dodatkowo w składzie znaleźli się: K. Kosyra, P. Skwarek, M. Owczarczyk

Brak kilku czołowych zawodników ponownie wymusił na trenerze zmianę ustawienia poszczególnych graczy. Juniorzy z Miętnego od pierwszych minut prezentowali się dosyć dobrze. Pewnie rozgrywali piłkę na własnej połowie a następnie akcjami oskrzydlającymi bądź długimi dograniami na napastników starali się zagrozić bramce Sępa. W szeregach naszej drużyny z początku panował mały chaos - co było wynikiem wspomnianych roszad w składzie i ustawieniu. Z czasem jednak gra się ustabilizowała i wyglądała coraz lepiej. Niestety nie była ona na tyle skuteczna aby stworzyć sobie bramkową sytuację. Co nie udawała się nam, wychodziło naszym rywalom. Około 25 minuty z lewej strony boiska piłka zostaje dograna do napastnika Mazowasza. Po indywidualnej akcji strzałem na "długi" słupek naszego bramkarza pokonuje Mateusz Szwej.

Strata gola podziała otrzeźwiająco na naszych piłkarzy. Zaczęli szybciej grać piłką oraz stwarzać groźniejsze sytuacje. W 30 minucie zostaje wyprowadzony kontratak prawą stroną, pomocnik Sępa przedostaje sie pod pole karne Miętnego, dośrodkowuje piłkę do nabiegającego M. Soszki a ten umieszcza ją w siatce. Niestety trafienie nie zostaje zaliczone - sędzia dopatrzył się pozycji spalonej naszego napastnika. Sęp w dalszym ciągu starał się odrobić jak najszybciej straty. 3 minuty po nieuznanej bramce dochodzi ponownie do zamieszania w szesnastce Miętnego. Piłka odbija się od kilku zawodników by ostatecznie trafić pod nogi nabiegającego A. Kosyry. Pomocnik Żelechowa bardzo silnym uderzeniem tuż pod poprzeczką umieszcza futbolówkę w bramce gospodarzy. Mamy remis 1:1 i wynik pozostaje niezmieniony do końca pierwszej połowy spotkania.

Drugie 45 minut meczu przyniosło kilka okazji do zdobycia bramki zarówno juniorom Mazowsza jak i naszej drużynie. Doskonałe akcje do zdobycia gola mięli P. Mądry czy Mariusz Soszka, jednak nie zdołali pokonać bramkarza gospodarzy. Jeszcze lepszą okazję na objęcie prowadzenia mieli nasi rywale. Po jednej z ich akcji w polu karnym Sępa zostaje przewrócony zawodnik zespołu z Miętnego, po czym sędzia odgwizduje jedenastkę. Doskonałej szansy na zmianę rezultatu nie udaje się wykorzystać egzekutorowi rzutu karnego, który trafia z zewnętrzną stronę prawego słupa i pika po rykoszecie opuszcza boisko.

Całe spotkanie kończy się remisem 1:1. Przed meczem wydawać się mogło, że przeprawa z juniorami Mazowsza Miętne będzie dosyć łatwa. Jak się jednak okazało byli oni dosyć trudnym przeciwnikiem dla lekko osłabionej drużyny Sępa.

Podsumowanie: wynik 1:1 (1:1), bramki: 25' - M. Szwej, 33' - A. Kosyra