Tylko połowa w Rykach, kolejny remis seniorów.
Przed wyjazdem na mecz rewanżowy do Ryk cel był chyba tylko jeden - wywieźć zwycięstwo. W poprzednim spotkaniu przegraliśmy 1:2. Byliśmy wtedy drużyną zdecydowanie lepszą, niestety nie zdołaliśmy pokonać rywala na naszym boisku. Tym razem zespół chciał udowodnić, że porażka w tamtym dniu była potknięciem, na które już więcej sobie nie pozwolimy...
0:0 (0:0)
Sęp Żelechów: bramka: Grzegorz Frankowski - obrona: Ł. Zawadzki, J. Łukasiak, M. Jaśkiewicz, J. Gajownik - pomoc: M. Sągol, M. Skwarek, P. Mądry, A. Kocielnik - atak: M.R. Skwarek, M. Soszka - rezerwa: A. Kosyra, K. Skwarek, P. Mikulski, K. Cegiełka, P. Skwarek
Dzisiejsze spotkanie (a raczej jego połowa) potwierdzają, że nie mamy szczęścia do pogody podczas konfrontacji z zespołem Ryckim. Od samego rana padał deszcz, który z upływem czasu coraz bardziej się nasilał. Pierwsze minuty meczu rozpoczęły się od groźnych ataków Sępa. Szybko wyprowadzana z własnej połowy piłka była dogrywana do napastników oraz pomocników co zaowocowało kilkoma akcjami podbramkowymi. W ostatnich momentach brakowało jednak celnego dogrania przez co nasi piłkarze nie zdołali oddać groźnego strzału na bramkę gospodarzy.
Piłkarze MKS-u starali się od czasu do czasu wyprowadzać kontrataki. Piłka była głównie adresowana na szybkich napastników, ci jednak byli zazwyczaj zatrzymywani przez naszą obronę. Dwukrotnie tylko udało im się oddać groźne strzały w światło naszej bramki ale dobrze w dniu dzisiejszym spisujący się G. Frankowski nie pozwolił by piłka wpadła do siatki.
Około 30 minuty meczu doskonałą sytuację na zdobycie gola miał Sęp. Po indywidualnej akcji prawą stroną boiska i mimo asysty dwóch ryckich obrońców na plecach, M. R. Skwarek wykłada piłkę na 16 metr nabiegającemu M. Skwarkowi. Ten nie będąc przez nikogo kryty uderza piłkę na bramkę. Niestety strzał nie był czysty i futbolówka mija lewy słupek.
W ostatnich minutach pierwszej połowy gra się wyrównała. Kilka akcji przeprowadziły jeszcze oba zespoły jednak żadna z nich nie zagroziła w większym stopniu rywalowi. Warunki do gry były w tym momencie bardzo złe. Silnie wiejący wiatr oraz wzmagająca się ulewa sprawiały, że gra stawała się coraz trudniejsza. Po zakończeniu pierwszej połowy nasi przeciwnicy stwierdzili, że pogoda nie pozwala na kontynuację meczu. Drużyna Sępa wyrażała chęć do dalszej gry jednak ostatecznie do tego nie doszło. Po 45 minutach spotkanie zostało więc zakończone przy rezultacie 0:0.