Sęp - Burza: żelechowianie lepsi ale mniej skuteczni

Marcin Sągol

Szóstego stycznia seniorzy Sępa Żelechów wznowili treningi, które jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie (a to zaplanowane jest w dniach 25.01-01.02), mają jak najlepiej przygotować ich do kolejnych meczów kontrolnych, by koniec końców osiągnąć optymalną formę gdy rozpoczną się zmaganie ligowe. Żelechowianie pierwszy sparing mają już za sobą, bowiem w ubiegłą sobotę zmierzyli się na sztucznej nawierzchni w Miętnem z ubiegłosezonowym rywalem w siedleckiej okręgówce, a obecnie występującą w mazowieckiej A-klasie Burzą Pilawa.

Dla pilawian spotkanie z Sępem nie było pierwszym w tym roku. Kilka dni wcześniej Burza zmierzyła się w meczu kontrolnym z juniorami Mazowsza Miętne, gdzie ostatecznie padł remis 1:1. Trener żelechowian Tomasz Gugała nie mógł skorzystać w sobotę z wszystkich swoich piłkarzy, którzy głównie z powodu odbywających się tego dnia studniówek, nie mogli uczestniczyć w zawodach. W Miętnem zabrakło między innymi Piotrka Mądrego, Michała R. Skwarka, Konrada Juścińskiego, Michała Skwarka, Jarka Łukasiaka, Jacka Gajownika czy też Mariusza Owczarczyka. Sporym osłabieniem był – i będzie – brak A. Kocielnika, któremu uraz nogi i czekający go zabieg, uniemożliwią występy w najbliższym czasie.

Sztuczna nawierzchnia w Miętnem była dosyć dobrze przygotowana, a i pogoda jak na tą porę roku była nienajgorsza. Pierwsza część spotkania przebiegała pod dyktando Sępa, który starał długo utrzymywać się przy piłce, konstruując atak pozycyjny lub od czasu do czasu szybkimi kontratakami zaskoczyć rywala. Okazje do strzelenia bramek były… niestety niewykorzystane. Co gorsza Burza, która w pierwszych 45 minutach tylko 4-5 razy zagroziła bramce strzeżonej przez Frankowskiego, zdołała wykorzystać dwa dosyć poważne błędy defensywy żelechowskiej i zamienić je na bramki. Sęp przed przerwą zdołał zaliczyć trafienie kontaktowe, a na listę strzelców wpisał się Mariusz Soszka. Do przerwy Burza Pilawa 2:1 Sęp Żelechów.

Po zmianie stron drużyna z Żelechowa starała się odrobić jak najszybciej straty. Okazji ku temu było kilka – niektóre wręcz stuprocentowe – lecz bramka pilawian była jak zaczarowana. Po strzałach piłkarzy Sępa futbolówka mijała światło bramki lub padała łupem golkipera. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, dlatego to właśnie Burza zdobyła kolejnego gola w tym meczu i podwyższyła prowadzenie na 3:1. Pomimo przewagi również w drugiej odsłonie meczy żelechowianie przez długi czas nie mogli przełamać swoje niemocy strzeleckiej. Dopiero na niespełna 4 minuty przez zakończeniem spotkania Konrad Owczarczyk zdobywa drugą bramkę dla Sępa. Do remisu nie udało się już doprowadzić i w pierwszym meczu kontrolnym w 2009 roku Żelechów przegrywa z Burzą Pilawa 2:3.

Następne sparingi zaplanowane są dopiero w lutym – po powrocie drużyny seniorów ze zgrupowania. W jednym z nich Sęp ponownie zmierzy się z Burzą więc okazji do rewanżu za tą porażkę nie zabraknie