Mazur – Sęp: 5 goli III-ligowca w Miętnem
Ostatni tydzień przed wyjazdem na zgrupowanie piłkarze Sępa mieli spędzić w Żelechowie trenując na własnym obiekcie. We wtorek okazało się jednak, że jest szansa zagrania dodatkowego sparingu z III-ligowym Mazurem Karczew. Spotkanie rozegrano już następnego dnia, tj. 17 lipca o godzinie 18:00 w Miętnem. Na mecz pojechało łącznie 25 zawodników Sępa, z czego zdecydowaną większość stanowili byli juniorzy (z zeszłosezonowej kadry seniorów zagrało tylko 8 piłkarzy). Kolejny już raz zawody z udziałem drużyny Sępa Żelechów poprowadził Marcin Kozdój.
W wyjściowej jedenastce w spotkaniu z Mazurem znaleźli się: Ł. Beczek – M. Sągol, M. Skwarek, P. Mądry, Ł. Deres – P. Owczarczyk, M.R. Skwarek, P. Skwarek, P. Mazurek – K. Owczarczyk oraz P. Rodak. Po blisko pół godzinie gry rozpoczęły się rotacje w składzie i w kolejnych minutach meczu na boisku zaczęli pojawiać się nowi zawodnicy, tj.: H. Sergiel, M. Mikusek, T. Deja, M. Kazana, W. Buhowicz, W. Braun, K. Flisek, D. Opala, Ł. Woźniak, Sz. Grudzień, M. Komorek, K. Skwarek, J. Rudzki oraz A. Prządka.
W całym spotkaniu zdecydowaną przewagę miała drużyna z Karczewa, która dużo lepiej operowała piłką, stwarzała sobie sporo okazji strzeleckich i w końcu zdobywała gole. Już w pierwszych fragmentach meczu dwukrotnie słupek ratował żelechowiaków przed stratą bramki. Niestety po kwadransie gry szczęście opuściło zespół Sępa i pomimo tego, że piłka ponownie trafiła w słupek po uderzeniu jednego z zawodników Mazura, to przy dobitce Jankowskiego strzegący bramki Beczek był już bezradny. Kilka minut później Sęp traci piłkę przed własnym polem karnym co kończy się stratą drugiego gola, a na listę strzelców wpisuje się Chłopecki. Przed przerwą karczewianie mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, jednak nie zdołali ponownie umieścić piłki w siatce. W pierwszej części meczu Sęp oddał niewiele strzałów na bramkę rywala. Na uwagę zasługują dwa uderzenia M.R. Skwarka z dystansu oraz P. Owczarczyka z 14 metrów.
W pierwszych minutach drugiej połowy Mazur podwyższył na 3:0. Dośrodkowywana z narożnika boiska piłka wylądowała pod nogami ustawionego przy pierwszym słupku D. Smokowskiego, który wykorzystał błąd obrony Sępa i z najbliższej odległości zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny. Kilkanaście minut później było już 4:0. Tym razem piłka została dograna ze skrzydła do ustawionego w środku boiska D. Smokowskiego, który zdołał „urwać” się żelechowskiej defensywie i strzałem z 12 metra bez większych problemów pokonał Sergiela. Wynik spotkania na 5:0 ustalił Iwanowski, który wykorzystał dosyć wątpliwy rzut karny (zawodnik Mazura przewrócił się w polu karnym na blokowanej przez obrońcę piłce). Po zmianie stron Sęp tylko dwa razy zdołał stworzyć groźne akcje. Najpierw po szybkim kontrataku piłka została dośrodkowana z prawej strony boiska wzdłuż bramki Mazura, jednak P. Owczarczyk minimalnie spóźnił się z dojściem do futbolówki mając przed sobą już tylko golkipera drużyny przeciwnej. Ten sam zawodnik kilka minut później otrzymał dobre podanie ze środka boiska za wysoko ustawioną linię obrony Mazura, jednak tuż przed linią szesnastego metra został dogoniony przez powracających defensorów, którzy ostatecznie zdołali odebrać mu piłkę. Mazur Karczew pewnie i zasłużenie wygrywa z Sępem 5:0.
Mazur Karczew 5:0 (2:0) Sęp Żelechów, bramki: K. Jankowski, M. Chłopecki, 2x D. Smokowski, P. Iwanowski (k