Champion - Sęp: remis z przedstawicielem ligi oldbojów
Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych pozostało już niespełna 2 tygodnie i dla większości drużyn powoli dobiega końca okres przygotowawczy finalizowany ostatnimi meczami kontrolnymi. Sęp Żelechów obecny tydzień rozpoczął od sparingu z przedstawicielem II mazowieckiej ligi oldbojów Championem Wilga. Spotkanie było rozgrywane o dosyć nietypowej porze, tj. o godzinie 20:30 na sztucznej nawierzchni w Miętnem. W kadrze Sępa zabrakło między innymi kontuzjowanego kapitana drużyny Marcina Jaśkiewicza, który doznał urazu w zeszłotygodniowym meczu z Orłem Unin.
2:2 (2:1)
Sęp Żelechów: Ł. Beczek (M. Owczarczyk) - T. Deja, M. Sągol, W. Buhowicz, M. Skwarek (Sz. Grudzień) - P. Mądry (M. Soszka), M.R. Skwarek, M. Szulc, P. Owczarczyk, P. Mazurek - P. Skwarek (A. Prządka), dodatkowo: M. Owczarczyk
Pierwsze minuty spotkania w Miętnem były dosyć wyrównane jednak to doświadczeni piłkarze Championa dłużej utrzymywali się przy piłce. Oba zespoły bardzo często atakowały skrzydłami skąd piłka była zagrywana do nabiegających w pole karne zawodników bądź tych ustawionych przed linią szesnastego metra. Pierwszy kwadrans gry nie przyniósł jednak żadnych bramek ani ciekawszych akcji w wykonaniu którejś ze stron. Dopiero w kolejnych minutach oldboje zdołali strzelić pierwszego gola wykorzystując błąd defensywy i bramkarza z Żelechowa. Piłka z prawego skrzydła trafiła pod nogi ustawionego na 12 metrze Dariusza Duchny, który pewnym uderzeniem przelobował wysuniętego z bramki Ł. Beczka. Zaledwie kilka minut później podopieczni Armina Tomali zdołali wyrównać wynik spotkania. Sęp wyprowadzał kontratak lewą stroną boiska. Futbolówka została dograna do ustawionego w środku pola Piotrka Skwarka, który zdecydował się na strzał z 22 metra. Po ładnym uderzeniu piłka tuż obok prawego słupka wpadła do sitaki i było 1:1. Ten sam zawodnik w kolejnych fragmentach meczu miał jeszcze jedną dogodną szansę na zdobycie gola jednak nie zdołał dojść do zagranej wzdłuż bramki piłki, która minęła zarówno defensorów jak i bramkarza Championa. Przed przerwą wynik jeszcze raz uległ zmianie. Tym razem w roli głównej wystąpił Piotr Piorun, który po przyjęciu na 6 metrze piłki dośrodkowywanej z prawej strony boiska zdołał ograć dwóch obrońców oraz bramkarza Sępa, po czym bez większych problemów umieścił piłkę w siatce. Po pierwszych 45 minutach Champion Wilga 2:1 Sęp Żelechów.
Po zmianie stron mecz było dużo ciekawszy i szybszy. Obie drużyny często gościły pod bramką przeciwnika, można było obejrzeć więcej strzałów oraz udanych interwencji bramkarzy. W trakcie drugiej połowy meczu to Sęp stworzył więcej groźnych sytuacji jednak tylko jedna z nich została zamieniona na bramkę. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne Wojciech Buhowicz popisał się skutecznym uderzeniem z 10 metra doprowadzając do remisu 2:2. Wyśmienitej okazji do wyprowadzenia żelechowiaków na prowadzenie nie wykorzystał natomiast Mariusz Soszka, który w sytuacji sam na sam z golkiperem Championa trafił zaledwie w słupek. Po ciekawym i dynamicznym meczu Sęp Żelechów remisuje z Championem Wilga 2:2.
Champion Wilga 2:2 (2:1) Sęp Żelechów, bramki: D. Duchna, P. Piorun - P. Skwarek, W. Buhowicz