Sęp - Wisła: 6 bramek w ostatnim sparingu

Marcin Sągol

W ubiegły piątek podopieczni Armina Tomali rozegrali ostatni już mecz kontrolny przed rozpoczynającymi się 15 sierpnia zmaganiami ligowymi. Rywalem Sępa była drużyna Wisły Maciejowice, która w nadchodzącym sezonie będzie występowała w II grupie mazowieckiej B klasy. Spotkanie początkowo zaplanowane na godzinę 18:30 rozpoczęło się z kilkudziesięcio minutowym opóźnieniem, co było wynikiem późnego przyjazdu gości. W zespole gospodarzy zabrakło tym razem między innymi Piotrka Mądrego, Marcina Jaśkiewicza czy Pawła Mazurka.

4:2 (2:1)

Sęp Żelechów: M. Owczarczyk - T. Deja, M. Sągol, W. Buhowicz, M. Skwarek - P. Skwarek, M.R. Skwarek, P. Owczarczyk, K. Kaczmarczyk, K. Flisek - M. Szulc, zagrali również: K. Jaworski, M. Soszka, A. Prządka, M. Owczarczyk, Ł. Deres, Ł. Beczek, H. Sergiel

Ostatni sprawdzian Sępa przed występami w lidze okręgowej nie był w pełni udany. Pomimo tego, że od pierwszych minut inicjatywa na boisku należała do żelechowiaków, to sporo niecelnych podań oraz brak wykończenia dobrze zapowiadających się akcji sprawiały, że strzałów na bramkę Wisły było jak na lekarstwo. Pierwsze celne trafienie padło dopiero po kilkunastu minutach gry. Sęp przeprowadził szybki kontratak lewą stroną boiska, który został zakończony strzałem na bramkę. Po niepewnej interwencji golkipera z Maciejowic piłka trafiła pod nogi Piotrka Owczarczyka, który nie miał większych problemów z umieszczeniem jej w siatce oddając pewny strzał z 5 metra. Drużyna Wisły szukała okazji do zdobycia bramki kontaktowej, jednak większość jej akcji była skutecznie zatrzymywana już na 20-30 metrze od bramki Sępa i z tej właśnie odległości padła kolejna bramka w tym meczu. Jeden z ataków gości zostaje przerwany faulem w okolicach 30 metra. Zawodnik Wisły decyduje się na oddanie bezpośredniego uderzenia na bramkę Sępa. Futbolówka zostaje zagrana ponad murem i pomimo próby interwencji Mariusza Owczarczyka tuż pod poprzeczką wpada do siatki. Zanosiło się więc na małą niespodziankę bowiem remis Sępa z Wisłą z pewnością był zaskoczeniem dla niejednej osoby. Przed zmianą stron gospodarzom udaje się jednak zdobyć jeszcze jednego gola – tym razem na listę strzelców wpisał się Michał R. Skwarek, który wyprowadza swój zespół na prowadzenie 2:1.

W drugiej połowie spotkania trener Tomala zdecydował się na dokonanie kilku zmian i to właśnie nowi zawodnicy, którzy pojawili się na boisku, wystąpili w tej części meczu w roli głównej. Po kilkunastu minutach gry prowadzenie Sępa podwyższył Mariusz Soszka, który otrzymał dobre prostopadłe podanie i w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości posłał piłkę do siatki. Następnie po strzale Maćka Owczarczyka golkiper Wisły, którym w tej części meczu był zawodnik grający wcześniej w polu, miał spore problemy z opanowaniem futbolówki i po chwili znalazła się ona ponownie w bramce. Żelechowianie prowadzili już 4:1 i mieli kolejne okazje na podwyższenie rezultatu - na uwagę zasługują między innymi dwie sytuacje sam na sam niewykorzystane przez Alberta Prządkę. W końcówce meczu drużyna Wisły zdołała przeprowadzić jeszcze jeden kontratak, który zakończył się zdobyciem drugiego gola. Ostatecznie Sęp Żelechów pokonuje B-klasową Wisłę Maciejowice 4:2.

Sęp Żelechów 4:2 (2:1) Wisła Maciejowice, bramki: P. Owczarczyk, M.R. Skwarek, M. Soszka, M. Owczarczyk - xxx, xxx