Podsumowanie 3. kolejki spotkań
27 i 28 sierpnia były dniami, w których rozegrano spotkania trzeciej kolejki Ligi Okręgowej. Do zaskakujących rozstrzygnięć w naszej lidze zdążyliśmy się już przyzwyczaić, więc nikt chyba nie będzie zaskoczony gdy napiszę, że tym razem ponownie niektóre spotkania zakończyły się dosyć zaskakująco. Krótkie statystki: w ośmiu spotkaniach padło łącznie 34 bramki, 5 meczy zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, natomiast w 3 zwyciężali goście, beniaminek ligi - Wilga Miastków - ustanowił rekord sezonu w w bramkach zdobytych w jednym meczu.
Orzeł Łosice 0:4 (0:1) Sęp Żelechów
Sęp w końcu zagrał tak jak byśmy tego oczekiwali. Szybka, dynamiczna gra połączona z dobrą skutecznością sprawiły, że Orzeł nie był w stanie przeciwstawić się naszym piłkarzom. W końcówce meczu co prawda gospodarze stworzyli sobie dobre sytuacje bramkowe, jednak nie byli w stanie ich wykorzystać. Jeżeli w najbliższym czasie forma zawodników z Żelechowa utrzyma się, jest szansa na wywalczenie kolejnych cennych punktów.
Czarni Węgrów 1:0 (0:0) Jutrzenka Cegłów
Można powiedzieć - tak z przymrużeniem oka - że drużyna Czarnych stara się pobić jakiś rekord w najdłuższej serii spotkań zakończonych takim samym wynikiem. Środowa konfrontacja z Cegłowem była już trzecią z rzędu, która węgrowianie zakończyli jednobramkowym zwycięstwem. Pomimo tego, że w chwili obecnej są jedną z drużyn, które zdobyły najmniej bramek, to mają na swoim koncie komplet punktów, dający im pozycję lidera tabeli.
Hutnik Huta Czechy 5:0 (2:0) Tajfun Jartypory
Hutnik dał Tajfunowi prawdziwą lekcję gry w piłkę. Pewne prowadzenie już po pierwszej połowie i kolejne trzy bramki w drugiej, zupełnie podcięły skrzydła beniaminkowi. Dla zawodników z Jartyporów była to trzecia z rzędu porażka i są oni w chwili obecnej jedyną drużyna w lidze, która nie zdobyła w dotychczasowych spotkaniach bramki.
Zdjęcie dzięki uprzejmości: www.hutnikhutaczechy.vgh.pl
Victoria Kałuszyn 1:2 (0:1) MKS Małkinia
W pierwszym meczu aktualnego sezonu Victoria pokonała - ku zaskoczeniu niektórych osób - ŁKS Łochów. Wydawało się, że kałuszynianie są bardzo dobrze przygotowani do rozgrywek i w kolejnych spotkaniach również będą bardzo groźni. Niestety w kolejnych dwóch kolejkach trzeba było pogodzić się z porażkami. Pewnym usprawiedliwieniem przegranej z Małkinią może być fakt, że gospodarze nie wystąpili w swoim optymalnym składzie.
Wilga Miastków 7:2 (5:1) Orzeł Unin
Czegoś takiego to chyba i najstarsi górale nie pamiętają - tak humorystycznie można powiedzieć o tym czego dokonała Wilga w ostatniej kolejce. Beniaminek ligi, który był raczej skazywany na porażkę z Orłem, gromi swojego rywala strzelając aż 7 bramek. Gości tylko dwukrotnie byli w stanie odpowiedzieć na trafienia piłkarzy z Miastkowa lecz było to dużo za mało. Wilga ustanowiła tym samym rekord sezonu w ilości bramek strzelonych przez drużynę w jednym meczu.
Tygrys Huta Mińska 2:0 (1:0) ŁKS Łochów
Przegrana w spotkaniu inauguracyjnym. Wygrana w drugiej kolejce oraz nadzieja, że już będzie lepiej i kubeł zimnej wody na głowy piłkarzy z Łochowa w trzecim meczu ligowym. Zdecydowanie coś jest nie tak z drużyną ŁKS-u. Jeszcze w ubiegłym sezonie zawsze można było stawiać ich w roli faworyta. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że ciężko będzie będzie łochowianom o kolejne punkty. Miejmy jednak nadzieję, że uda im się szybko pozbierać i już niebawem wrócą do swojej normalnej dyspozycji.
Tęcza Stanisławów 0:3 (0:0) Naprzód Skórzec
Naprzód powoli odrabia straty, które były wynikiem wysokiej przegranej w pierwszym spotkaniu i remisu w drugim. Tym razem spotkanie w Stanisławowie zakończyło się dla nich pomyślnie, aczkolwiek po pierwszej połowie wynik meczu był cały czas otwarty. Dopiero druga odsłona meczu przyniosła pierwsze bramki dla gości, które ostatecznie zapewniły im komplet punktów.
Podlasie II Sokołów Podlaski 5:2 (1:1) Korona Olszyc
Mamy kolejne dosyć zaskakujące rozstrzygnięcie. Korona nie była w stanie przeciwstawić się dobrze dysponowanym w czwartkowe popołudnie piłkarzom Podlasia. Pomimo tego, że pierwsze 45 minut zakończyło się remisem 1:1 to już druga połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Zawodnicy z Sokołowa Podlaskiego odnoszą pierwsze zwycięstwo w sezonie i po 3 rundach spotkań mają na swoim koncie łącznie 4 punkty.