Podsumowanie 7. kolejki spotkań

Marcin Sągol

W obecnym sezonie w Lidze Okręgowej z każdą kolejną kolejką różnica punktowa pomiędzy poszczególnymi drużynami zamiast się zwiększać, zmniejsza się. Początkowo wydawało się, że Czarni Węgrów mogą "odskoczyć" pozostałym drużynom i przewodzić w tabeli przez dłuższy czas. Po ostatnich słabych występach węgrowian sytuacja ta jednak szybko uległa zmianie. Siódma kolejka w liczbach: na ośmiu boiskach padło łącznie 30 bramek, w pięciu spotkaniach górą byli gospodarze, w dwóch padł remis a jedno zakończyło się zwycięstwem gości.

Hutnik Huta Czechy 0:1 (0:1) Sęp Żelechów

Ostatnie spotkanie, w którym Hutnik pokonał Sępa, miało miejsce przed rozpoczęciem sezonu 2007/08, gdy oba zespoły grały ze sobą mecz kontrolny. Następnie w rozgrywkach ligowych drużyny te spotykały się dwukrotnie i za każdym razem góra był Sęp. Historia lubi się powtarzać. Niedzielne spotkanie w Hucie Czechy zakończyło się identycznym wynikiem jak to z rundy jesiennej ubiegłego sezonu. Gdyby Hutnik zdołał w sobotę wywalczyć kolejne trzy punkty miałby szansę zająć pozycję lidera naszej ligi. Przegrana z Sępem jednak sprawiła, że będzie musiał na tą chwilę jeszcze trochę poczekać.

Wilga Miastków 4:2 (3:2) Orzeł Łosice

Wilga spisuje się zdecydowanie najlepiej z trójki beniaminków naszej ligi. W siedmiu rozegranych już kolejkach piłkarze z Miastkowa zdołali wygrać cztery mecze i zgromadzić na swoim kącie 12 punktów. Co ciekawe mają bardzo małą stratę do czołowych zespołów i jeżeli w kolejnych spotkaniach będą ponownie wygrywać to może dojść do naprawdę wielkiego zaskoczenia... W przypadku Orła sytuacja wygląda już mniej ciekawie. Łowiczanie nie mogą ostatnio się pozbierać i w prawie każdym meczu tracą punkty. Jak tak dalej pójdzie mogą na dłużej zawitać w strefie spadkowej.

Tygrys Huta Mińska 1:1 (0:0) Jutrzenka Cegłów

W zapowiedzi siódmej kolejki pisałem, że pomimo słabych wyników Jutrzenki w ostatnim czasie, powinna ona być faworytem spotkania w Hucie Mińskiej i wywieźć z boiska rywala komplet punktów. Tymczasem Tygrys, który w ubiegłym sezonie spisywał się bardzo słabo – strefa spadkowa, teraz coraz częściej zaskakuje odbierając punkty takim drużynom jak MKS Małkinia czy ŁKS Łochów. Jutrzenka, która miała walczyć o awans, po sześciu rozegranych spotkaniach zajmuje dopiero 14 pozycję w tabeli.

Czarni Węgrów 1:1 (0:0) Victoria Kałuszyn

Węgrowianie po nadzwyczaj udanym początku sezonu przezywają chyba w chwili obecnej mały kryzys. Strata punktów z Orłem Łosice, potem porażka z Hutnikiem i spadek z pozycji lidera są chyba na to najlepszym dowodem. Victoria natomiast dosyć systematycznie zdobywa punkty w ostatnim czasie i powoli zbliża się do ligowej czołówki. Jeżeli kałuszynianom uda się wygrać kilka następnych spotkań to kto wie, może zawitają na samym szczycie…

Zdjęcie dzięki uprzejmości: www.victoria.kaluszyn.org

Podlasie II Sokołów Podlaski 5:1 (:) Tajfun Jartypory

Tajfun kolejny raz rozgromiony. Jedynym pozytywnym akcentem dla piłkarzy z Jartyporów w tym meczu było zdobycie drugiej w tym sezonie i Lidze Okręgowej bramki. Tym razem musieli oni uznać wyższość innego beniaminka – Podlasia II, które spisuje się zdecydowanie lepie, tj. z dorobkiem 10 punktów zajmuje aktualnie dziesiątą pozycję, co dla niektórych może być sporym zaskoczeniem. Tajfun musi poczekać jeszcze na wywalczenie swoich pierwszych punktów w lidze.

Tęcza Stanisławów 2:1 (2:1) MKS Małkinia

Piłka potrafi być naprawdę zaskakująca. Wydawało się, że lider – Małkinia – nie powinien mieć większych problemów z pokonaniem drużyny z dolnej strefy tabeli. Tymczasem już w 5 minucie goście stracili bramkę. Nie upłynęło kolejne pięć i było już 2:0 dla Tęczy. Początek spotkania przebiegał więc zupełnie inaczej niż większość z nas by przewidywała. W kolejnych fragmentach gry goście zaczęli powoli „dochodzi do głosu” jednak wszystko, na co było ich stać tego dnia, to zdobycie honorowego trafienia. Dzięki korzystnym rezultatom pozostałych meczy siódmej kolejki, MKS zachował pozycje lidera.

Naprzód Skórzec 4:0 (:) Orzeł Unin

Piłkarze ze Skórca udowodnili, że nieprzypadkowo zajmują wyższą lokatę w tabeli od ich niedzielnego przeciwnika – Orła Unin. Naprzód co prawda nie gra na razie tak dobrze jak w ubiegłym sezonie, ale wystarczyło to by bardzo wysoko wygrać z Orłem, dla którego była to już czwarta porażka w obecnym sezonie. Podczas gdy Skórzec powoli pnie się do góry w tabeli, tak Unin od dłuższego już czasu zajmuje jej przedostanie miejsce.

Korona Olszyc 4:2 (0:2) ŁKS Łochów

Pierwsza połowa spotkanie przebiegła zgodnie z planem – tak mogą powiedzieć zawodnicy i kibice ŁKS-u. Pewne prowadzenie dwiema bramkami przed zejściem na przerwę sprawiało, że goście mogli być spokojni o losy tego spotkania. Jak się jednak okazało, to że Korona w ostatnim czasie grała bardzo dobrze to nie przypadek i potwierdziła to kolejny raz – w drugiej połowie meczu z Łochowem. Nie dość, że zdołała odrobić straty z pierwszej odsłony spotkania to jeszcze była w stanie strzelić dwa kolejne gola, które ostatecznie przesądziły o jej zwycięstwie. Dzięki wywalczonym trzem punktom, klub z Olszyca wspiął się na drugie miejsce w tabeli!