Podsumowanie 30. kolejki spotkań

Marcin Sągol

Dla jednych udany z dużymi sukcesami dla innych ciężki i mało zadowalający – taki był zakończony w ubiegłą sobotę 30. kolejką spotkań piłkarski sezon 2008/09. Dopiero ostatnie ligowe mecze zadecydowały o tym kto uzyska awans do IV ligi, a kto będzie musiał pogodzić się ze spadkiem do A-klasy. Większość meczów rozegranych w miniony weekend dostarczyła kibicom sporo emocji, a i na brak bramek nie można było narzekać bowiem tych padło aż 41! W 3 spotkaniach zwycięstwa odnosili gospodarze, padł 1 remis, a czterokrotnie lepsi okazywali się goście.

• Sęp Żelechów 4:5 (2:2) Podlasie II Sokołów Podlaski

Koniec rundy wiosennej nie był dla drużyny Sępa Żelechów tak udany jak finisz pierwszej (jesiennej) części sezonu, gdy podopieczni Tomasza Gugały wygrali ostatnie 5 spotkań pokonując wtedy między innymi w wyjazdowym spotkaniu 2:1 Podlasie II. Tym razem sokołowianie pomimo tego, że do Żelechowa przyjechali tylko w jedenasto-osobowym składzie, byli w stanie nawiązać równorzędną walkę z gospodarzami i co istotniejsze strzelić o jedną bramkę więcej. Obie drużyny popełniły tego dnia sporo błędów co zaowocowało aż dziewięcioma golami w całym meczu. Dwukrotnie na listę strzelców wpisywali się P. Wróbel i T. Jaszczuk – obaj Podlasie II – oraz A. Kocielnik, który wyprowadził Sępa na prowadzenie 4:3. Po jednym trafieniu zaliczyli Ł. Steć (Podlasie II) oraz M. Sudowski i P. Mądry dla żelechowiaków.

• Tygrys Huta mińska 0:1 (0:1) Tęcza Stanisławów

O tym czy Tęcza Stanisławów pozostanie na kolejny sezon w Lidze Okręgowej miał zadecydować wynik piątkowego meczu z Tygrysem. Mińszczanie występowali tego dnia bez swojego podstawowego bramkarza, który tydzień wcześniej został ukarany czerwonką kartką w meczu z rezerwami Podlasia. Piłkarze Tęczy zdołali ostatecznie odnieść skromne zwycięstwo jednak zawdzięczają je drużynie gospodarzy, która straciła bramkę po strzale samobójczym. Ostatecznie rozstrzygnięcia pozostałych meczów 30. kolejki sprawiły, że nawet gdyby stanisławowianie przegrali z Tygrysem to i tak uniknęli by strefy spadkowej.

• Wilga Miastków 1:3 (1:1) Naprzód Skórzec

Przed ostatnią turą spotkań drużyna Naprzodu Skórzec miała jeszcze szansę na grę w IV lidze od przyszłego sezonu, jednak to głównie od jej bezpośredniego rywala w walce o awans – Jutrzenki Cegłów – zależało czy tak się stanie. Naprzód musiał wygrać z Wilgą Miastków i liczyć na to, że cegłowianie stracą punkty z Tajfunem. Wynik sobotniego meczu otworzył w 24. minucie Jakub Strojek dając gościom jednobramkowe prowadzenie. Niespełna 10 minut później za sprawą Jarosława Zająca Wilga zdołała doprowadzić do wyrównania. Kolejne bramki w tym spotkaniu padły już po przerwie, a ich autorami byli kolejno Piotr Olszewski i ponownie J. Strojek, którzy zapewnili Naprzodowi zwycięstwo 3:1. Niestety radość piłkarze ze Skórca była tylko częściowa, bowiem Jutrzenka również wygrała swój mecz co oznaczało, że to właśnie podopieczni Radosława Gielo uzyskają awans do IV ligi.

• Victoria Kałuszyn 0:6 (0:2) Korona Olszyc

Tęcza Stanisławów, Wilga Miastków i Victoria Kałuszyn – pomiędzy tymi drużynami miała rozegrać się walka o 12. miejsce w tabeli, które zapewniało w przyszłym sezonie byt w Lidze Okręgowej. Losy spadków do A-klasy rozstrzygnęły się już w piątek, gdy Tęcza wygrała w wyjazdowym spotkaniu 1:0 z Tygrysem zapewniając sobie tym samym utrzymanie w „okręgówce”. Spotkanie z Koroną Olszyc było więc dla kałuszynian pożegnaniem z Ligą Okręgową. Niestety zarówno piłkarze jak i fani Victorii nie mogą być zadowoleni z tego występu. Po słabym meczu „Victa” przegrała z Koroną 0:6 i tym samym uplasowała się ostatecznie na 14. miejscu w tabeli, co oczywiście oznacza spadek do niższej klasy rozgrywkowej.

• Hutnik Huta Czechy 6:3 (3:2) ŁKS Łochów

Kolejny raz Hutnik udowodnił, że jest drużyną nieobliczalną. Tydzień temu podopieczni Jacka Paśnika doznali wysokiej porażki 1:5 z Koroną Olszyc by w ostatnim ligowym meczu pewnie pokonać czwarty zespół „okręgówki” – ŁKS Łochów. Hutnik wygraną zawdzięcza głównie Pawłowi Wilczkowi – zdobywcy trzech goli oraz Jackowi Kajtowskiemu – autorowi dwóch bramek. Na listę strzelców wpisał się również Piotr Zalewski, a także trzech piłkarzy ŁKS-u, tj. Damian Ołdak, Piotr Oniszk i Tomasz Rudnik. Przegrana w Hucie Czechy oznaczała dla łochowian spadek w tabeli z trzeciego na czwarte miejsce na rzecz Korony Olszyc, która w innym spotkaniu pokonała Victorię Kałuszyn i o 1 punkt wyprzedziła ŁKS.

• Czarni Węgrów 4:1 (2:1) Orzeł Unin

Losy Czarnych Węgrów i Orła Unin rozstrzygnęły się jeszcze przed rozegraniem 30. kolejki spotkań – oba zespoły były pewne utrzymania się w Lidze Okręgowej i ich sobotnia konfrontacja nie miała większego wpływu na to jak będzie wyglądała dolna lub górna strefa tabeli. Pierwsza odsłona meczu zakończyła się prowadzeniem węgrowian 2:1 po bramkach Marcin Krasnodębskiego i Łukasza Supleńskiego. W kolejnych 45 minutach kibice obejrzeli jeszcze 2 gole, a ich autorami ponownie byli zawodnicy gospodarzy, tj. Tomasz Gmiter oraz Tomasz Żurawiński. Czarni odnieśli pewne zwycięstwo 4:1 i udanym występem zakończyli sezon piłkarski 2008/09.

• Orzeł Łosice 1:1 (1:0) MKS Małkinia

Orzeł Łosice po dosyć słabych występach w całym sezonie od dłuższego już czasu pewny był tego, że przyszłe rozgrywki rozpocznie w A-klasie. Spotkanie z Małkinią było więc pożegnaniem z Ligą Okręgową i podziękowaniem dla kibiców za dotychczasowe wsparcie. Wydawało się, że to MKS będzie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa jednak już pierwsza połowa, którą gospodarze wygrali 1:0 po bramce Bartosza Kota udowodniła, że spadkowicz wcale nie zamierza rezygnować z wygranej. Małkinianie zdołali wyrównać po zmianie stron i dla obu drużyn sezon zakończył się podziałem punktów.

• Jutrzenka Cegłów 5:0 (0:0) Tajfun Jartypory

Wygrana z najsłabszą drużyną i zarazem spadkowiczem z „okręgówki” Tajfunem Jartypory była warunkiem, który musiała spełnić cegłowska Jutrzenka aby móc się cieszyć z awansu do IV ligi. Pokonanie beniaminka okazało się trudniejsze – przynajmniej początkowo – niż można było zakładać przed meczem. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, jednak po zmianie stron na boisku dominowali już tylko gospodarze. Dwukrotnie w tej części na listę strzelców wpisał się Dariusz Zwierz, a po jednym trafieniu dołożyli trzej Michałowie: Osiej, Wadas oraz Maciejewski. Jutrzenka Cegłów odnosi wysokie zwycięstwo 5:0 i może świętować awans do IV ligi. Gratulujemy.