Sęp - Unia: słaby początek, grad bramek

Marcin Sągol

Z powodu mojej nieobecności, nie mogłem wcześniej nic napisać o ostatnim sparingu Sępa przed zbliżającym się nowym sezonem piłkarskim, w którym nasz zespół zmierzył się na wyjeździe z Unią Krzywda. Środek wakacji sprawił, że niektórzy zawodnicy postanowiło udać się na kilkudniowe wyjazdy, przez co kadra Sępa była tydzień temu bardzo ograniczona (zabrakło między innymi: P. Mądrego, A. Kosyry, M. Jaśkiewicza, M. Sągola). Fakt ten zmusił trenera Gugałę do wystawienia dosyć eksperymentalnego składu, z licznymi zamianami pozycji poszczególnych zawodników.

Sęp Żelechów: bramka: G. Frankowski - obrona: J. Łukasiak, Ł. Deres, M. Sudowski, J. Gajownik - pomoc: K. Skwarek, A. Kocielnik, M. Skwarek, M.R. Skwarek, K. Cegiełka - atak: M. Soszka - dodatkowo: Ł. Beczek, M. Komorek, R. Michalczyk

Nie jestem w stanie opisać szczegółowo przebiegu meczu ponieważ nie mogłem w nim uczestniczyć, a informacje które posiadam pochodzą z rozmów z piłkarzami grającymi tydzień temu. Spotkanie rozpoczęło się dosyć zaskakująco ponieważ już po kilkudziesięciu minutach goście - Sęp, przegrywali 2:0. W pierwszej połowie udało się zdobyć jeszcze bramkę kontaktową i na przerwę nasi piłkarze schodzili przegrywając 2:1.

Druga odsłona meczu kontrolnego ponownie rozpoczęła się fatalnie dla Sępa. Strata trzeciej bramki stawiała nasz zespół w bardzo trudnej sytuacji. Wydawać by się mogło, że przewaga dwóch bramek była dosyć bezpieczną. Nic bardziej mylnego. Po kilku minutach drugiej połowy przebudzili się zawodnicy z Żelechowa i zaczęły padać bramki. Dosyć szybko udało się doprowadzić do remisu a następnie wysunąć na prowadzenie. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie M.R. Skwarek oraz M. Soszka a po jednym trafieniu zaliczyli M. Skwarek i A. Kocielnik (dwie z bramek dla Sępa pady z rzutów karnych).

Po fatalnym początku i udanej końcówce Sęp pokonuje w ostatnim przedsezonowym sparingu Unię Krzywda 3:6 (2:1). Cieszy wygrana jednak została ona okupiona pewnymi stratami tj. w starciu z zawodnikiem Unii, dosyć poważnej kontuzji doznał G. Frankowski i nie jest jeszcze wiadomo jak szybko będzie mógł powrócić do bramki Sępa.