Naprzód - Sęp: doskonałe interwencje Frankowskiego nie wystarczyły
W jednym z najciekawszych spotkań 19. kolejki Sęp Żelechów walczył o kolejne ligowe punkty w wyjazdowym meczu z Naprzodem Skórzec. W drużynie gości nie mogli tego dnia wystąpić Michał R. Skwarek, Konrad Skwarek oraz Mariusz Owczarczyk. Absencja tych zawodników wymusiła więc pewne zmiany w wyjściowej jedenastce w porównaniu do zeszłotygodniowego meczu z Orłem Łosice. Niezmienione pozostały jedynie linie defensywy i ataku. Bramki Sępa kolejny raz strzegł Grzegorz Frankowski i jak się później okazało, spisywał się bardzo dobrze.
Sęp Żelechów: G. Frankowski – M. Sągol, Ł. Deres, M. Jaśkiewicz, J. Łukasiak – K. Cegiłeka (66’ - J. Gajownik), M. Sudowski (85’ – A. Kosyra), P. Mądry, M. Skwarek (66’ – M. Soszka) – M. Szulc, K. Owczarczyk – dodatkowo: Ł. Beczek
W pierwszej połowie meczu piłka zdecydowaną większość czasu była w posiadaniu zawodników Naprzodu, który atakiem pozycyjnym starali się przedostać w pobliże bramki gości i tam upatrywać swojej szansy na zdobycie bramki. Sęp nastawiony na grę defensywną i szybkie kontrataki skutecznie uniemożliwiał przeciwnikowi zbliżenie się w okolice własnego pola karnego czy oddanie strzału z bliskiej odległości. Po akcji z 13 minuty meczu żelechowianie mogli objąć prowadzenie. Piłka została dograna do znajdującego się w środku boiska Szulca, a ten prostopadłym podaniem oddał ją M. Sudowskiemu, który wbiegając w „szesnastkę” Naprzodu miał przed sobą tylko bramkarza. Pomocnik Sępa zdecydował się na strzał 15 metrów. Niestety nie był on zbyt silny i na tyle precyzyjny aby pokonać golkipera gospodarzy (zobacz akcję). W kolejnych minutach gry piłkarze ze Skórca kilka razy akcjami oskrzydlającymi zdołali przedostać się w podliże bramki Frankowskiego, jednak nie byli w stanie oddać celnego strzału. W 36. minucie gracz Naprzodu próbuje wymusić rzut karny za co chwilę później zostaje ukarany żółta kartką. 40. minuta – rzut wolny dla gospodarzy. Piłka zostaje uderzona w światło bramki jednak pewną interwencją popisuje się bramkarz Sępa. Chwilę później goście przeprowadzają szybki kontratak. W dobrej pozycji do oddania strzału znalazł się K. Owczarczyk, niestety traci piłkę podczas dryblingu. Na dwie minuty przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu gospodarze dośrodkowują piłkę w pole karne Sępa. Zawodnik Naprzodu wyprzedza Kubę Cegiełkę i próbuje opanować futbolówkę. Pomocnik z Żelechowa stara się jeszcze wybijać piłkę aby zażegnać zagrożenie pod własną bramką. Sędzia główny dopatruje się jednak przewinienia i dyktuje rzut karny dla drużyny ze Skórca. Wykonawca „jedenastki” decyduje się na uderzenie w lewą część bramki. Frankowski nie daje się jednak zaskoczyć i wybija piłkę przed siebie! Dobitka z 3 metra i… piłka trafia w poprzeczkę! Chwilę później żelechowianie oddalają grę spod własnej bramki. Bardzo dobra interwencja Frankowskiego sprawia, że Sęp schodzi na przerwę remisując 0:0 z Naprzodem w meczu 19. kolejki Ligi Okręgowej.
Po zmianie stron gospodarze od początku starali się zaatakować. Już w 46. minucie przeprowadzili szybką akcję prawą stroną boiska, po czym piłka została dośrodkowane w stronę bramki i poprzeczka uratowała gości przed stratą gola. W 53. minucie Sęp przejął piłkę na własnej połowie. Pressing Naprzodu zmuszał jednak do przeniesienia ciężaru gry na stronę rywala. Jeden z piłkarzy gości starał się zagrać górną piłkę wzdłuż prawej linii boiska. Futbolówka została jednak zatrzymana ręką przez jednego z zawodników ze Skórca. Arbiter główny – nie wiedzieć czemu – wcale nie zareagował na ewidentne przewinienie gospodarzy, czego rezultatem było szybkie przedostanie się pod pole karne Sępa, dośrodkowanie piłki wzdłuż bramki i gol autorstwa Tomasza Wereda dla Naprzodu. Po stracie gola goście zmuszeniu byli odrabiać straty. Swoich szans na doprowadzenie do remisu szukali między innymi M. Szulc - oddając z 25 metra ładny strzał tuż w pod spojenie słupka z poprzeczką jednak w tej sytuacji dobrą interwencją popisał się bramkarz ze Skórca, czy też M. Jaśkiewicz uderzając również z dystansu lecz bardzo niecelnie. W 73. minucie meczu gra to toczy się w okolicach linii wyznaczającej środek boiska. Przy piłce gospodarze. Sęp próbuje zastawić pułapkę ofsajdową. Zawodnik Naprzodu dośrodkowuje piłkę do wybiegającego kolegi. Sędzia liniowy podnosi chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. Z decyzją tą nie zgadza się jednak arbiter główny który pozwala grać dalej. Chwilę później sytuacji sam na sam z Frankowskim nie marnuje Karol Chojecki i zespół ze Skórca prowadzi już 2:0. Odpowiedź Sępa na to trafienie była bardzo szybka. Zaledwie 3 minuty po stracie bramki Łukasz Deres zagrywa mocną piłkę za linię obrony Naprzodu. Do futbolówki jako pierwszy dochodzi Konrad Owczarczyk, opanowuje ją, wbiega w pole karne, oddaje strzał na „krótki” słupek i gol! Goście zdobywają bramkę kontaktową. Od tego momentu żelechowianie zaczęli grać pewniej i groźniej atakować. Marcin Sudowski próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem z 35 metrów – niestety bardzo niecelnym. Po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego uderzać głową starał się M. Jaśkiewicz – piłka przelatuje obok lewego słupka. W doliczonym już czasie gry Naprżód mógł podwyższyć prowadzenie. Po nieudanej pułapce ofsajdowej Sępa trzech zawodników ze Skórca wbiega pod bramkę strzeżoną przez Frankowskiego. Piłkarz posiadający piłkę decyduje się na oddanie strzału jednak trafia wprost w golkipera gości (zobacz akcję). Kilka chwil później arbiter główny kończy spotkanie.
Naprzód Skórzec 2:1 (0:0) Sęp Żelechów, bramki: 53' T. Wereda, 73' K. Chojecki - 76' K. Owczarczyk