Wicher - Sęp II: kontuzje i kartka osłabiają żelechowiaków

Marcin Sągol

Zaledwie w 11-osobowym składzie wyjechały w niedzielę rezerwy Sępa na drugi mecz ligowy, w którym zmierzyły się z Wichrem Sadowne. Obie drużyny w pierwszej kolejce spotkań doznały porażek i niedzielna potyczka była szansą na wywalczenie pierwszych ligowych punktów. Warto zaznaczyć, że w drużynie z Żelechowa wystąpił Konrad Skwarek, który wraca do gry po kontuzji jakiej doznał jeszcze w ubiegłym sezonie. Cały mecz ułożył się dosyć nieszczęśliwie dla Sępa, który jedynie w pierwszej połowie był w miarę równorzędnym rywalem dla zespołu Wichru.

Sęp Żelechów: Ł. Beczek - Ł. Woźniak, W. Braun, J. Łukasiak, D. Opala - Kapczyński, K. Skwarek, M. Soszka, P. Rodak - Sz. Grudzień, J. Rudzki

Wicher Sadowne 6:0 (1:0) Sęp Żelechów
3 x Łukasiuk Mariusz, 2 x Koroś Kamil, Kandulski Kamil

Pierwsza odsłona meczu zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy. Goście występowali w znacznie odmienionym składzie w porównaniu do tego sprzed tygodnia. W linii defensywy zabrakło Kamila Fliska oraz Michała Komorka, który doznał kontuzji w poprzednim spotkaniu. Linia pomocy zagrała tym razem bez Łukasza Deresa oraz Konrada Juścińskiego. Pech chciał, że plac gry musiał z powodu urazu opuścić Mariusz Soszka i Sęp zmuszony był grać w osłabieniu. Po zmianie stron kolejne nieszczęśliwe zdarzenia prześladowały żelechowiaków. Kontuzji doznał Konrad Skwarek, a druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla xxx sprawiła, że Sęp kończył mecz w ósemkę.