Tęcza - Sęp: szczęśliwe interwencje gospodarzy, Sęp nieskuteczny
W siódmej kolejce spotkań ligi okręgowej piłkarze Sępa Żelechów zmierzyli się na wyjeździe z Tęczą Stanisławów. Początek spotkania zdecydowanie należał do gości, którzy stworzyli sobie kilka dobrych okazji do zdobycia goli, lecz bardzo szczęśliwymi interwencjami popisali się zawodnicy Tęczy. Pierwsza połowa meczu zakończyła się jednak prowadzeniem gospodarzy 1:0. Po zmianie stron podopieczni Mirosława Ostrowskiego podwyższyli na 2:0 i dopiero na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Sęp zdołał zmniejszyć straty zdobywając bramkę na 1:2.
Sęp Żelechów: G. Frankowski - T. Deja, M. Sągol, M. Jaśkiewicz, M. Skwarek - P. Owczarczyk, P. Mądry, M.R. Skwarek, J. Łukasiak - P. Skwarek (M. Kazana), P. Mazurek - dodatkowo: H. Sergiel
Tęcza Stanisławów 2:1 (1:0) Sęp Żelechów
Rafał Słowik, Paweł Lesiński - Piotr Mądry
W pierwszej połowie meczu zdecydowanie lepszym i aktywniejszym zespołem był Sęp. Już na początku spotkania strzału z dystansu próbował Michał R. Skwarek, jednak bramkarz gospodarzy co prawda na raty ale zdołał wybronić jego uderzenie. Kilka minut później P. Mazurek zagrywa piłkę do wbiegającego z prawej strony boiska P. Owczarczyka, który decyduje się na strzał z okolic linii 16 metra – futbolówka przelatuje ponad bramką. Owczarczyk miał jeszcze jedną dobrą okazję na zdobycie bramki gdy po podaniu od J. Łukasiaka znalazł się niekryty na 7 metrze, jednak i tym razem uderzenie było niecelne – piłka minęła prawy słupek. Najbliższy zdobycia gola w pierwszej połowie meczu, dającego prowadzenie Sępowi był P. Mądry, który popisał się bardzo dobrym uderzeniem głową po dośrodkowaniu piłki z narożnika boiska. Niestety zmierzającą do siatki tuż przy lewym słupku futbolówkę wybił z linii bramkowej jeden z obrońców (dokładniejszym określeniem byłoby chyba: piłka odbiła się od głowy ustawionego na linii bramkowej obrońcy). Kilka minut później dochodzi do kolejnego zamieszania przed bramką Tęczy. Piłkę przejmuje T. Deja ustawiony przed polem karnym gospodarzy i decyduje się na zagranie jej przed bramkę. Uderzona lobem piłka przelatuje ponad próbującym interweniować bramkarzem ze Stanisławowa i gdy wydawało się, że w końcu wyląduje w siatce Tęczy, po raz drugi w tym meczu zostaje wybita przez ustawionego na linii bramkowej obrońcę. Gospodarze w pierwszych 45 minutach nie przeprowadzili praktycznie żadnej akcji, która mogłaby zakończyć się zdobyciem gola. Wykorzystali jednak jedyną dobrą okazję do zdobycia bramki, tj. rzut wolny z odległości około 20 metrów od bramki Sępa. Stały fragment gry wykonywał Rafał Słowik, który popisał się technicznym uderzeniem ponad czteroosobowym murem posyłając piłkę tuż przy lewym słupku do bramki strzeżonej przez Frankowskiego. Pierwsza odsłona meczu kończy się więc dosyć nieoczekiwanie prowadzeniem Tęczy 1:0.
W drugiej części meczu Sęp, którzy był zmuszony odrabiać jednobramkową stratę do rywala, zagrał w nieznacznie zmienionym ustawieniu. Do linii ataku został przesunięty M.R. Skwarek zastępując tam swojego młodszego brata Piotrka, który z kolei został cofnięty do linii pomocy. Żelechowianie zagrali również trójką obrońców co było wynikiem przesunięcia do przodu M. Jaśkiewicza, który miał wspomagać formacje ofensywne. Pierwszą groźną akcję w tej części gry przeprowadzili gospodarze. Po prostopadłym podaniu z prawej trony boiska jeden z zawodników Tęczy znalazł się w sytuacji sam na sam z Frankowskiem, jednak po uderzeniu z dosyć ostrego kąta piłka trafiła tylko w słupek. W odpowiedzi Sęp przeprowadził kilka akcji skrzydłami boiska, jednak dośrodkowywana w pole karne piłka za każdym razem była wybijana przez defensorów ze Stanisławowa. Strzału z dystansu próbował następnie M. Jaśkiewicz lecz piłka poszybowała ponad bramką. Tęcza starała się kontratakować jednak większość jej akcji była skutecznie zatrzymywana przez obronę Sępa. Około 70. minuty gospodarzom udaje się przedostać lewą stroną boiska w boczną strefę pola karnego gości. Piłka niemal z linii końcowej boiska zostaje wysokim lobem dośrodkowana przed bramkę Sępa. Interweniować próbuje Frankowski jednak nie sięga futbolówki, która spada tuż za jego plecami przed prawym słupkiem skąd z najbliższej odległości Paweł Lesiński umieszcza ją w siatce. Przegrywając już 0:2 Sęp starał się jeszcze bardziej przyspieszyć swoją grę co niestety przekładało się na niezbyt celne podania, które uniemożliwiały skuteczne zakończenie akcji. Dopiero w 86. minucie żelechowiakom udaje się zdobyć bramkę kontaktową. P. Owczarczyk zagrywa piłkę do P. Mazurka, który z kolei decyduje się na podanie do ustawionego w polu bramkowym P. Mądrego, a ten tuż obok wychodzącego bramkarza posyła ją do siatki. W ostatnich 7 minutach meczu (3 min. zostały doliczone do regulaminowego czasu gry) Sęp starał się doprowadzić jeszcze do remisu, jednak nie udało się już dobyć drugiego gola. Tęcza Stanisławów pokonuje więc w spotkaniu 7. kolejki Sęp Żelechów 2:1.