Hutnik - Sęp: derby powiatu garwolińskiego dla podopiecznych Paśnika

Marcin Sągol

Drugie wyjazdowe spotkanie z rzędu rozegrali w dniu dzisiejszym piłkarze Sępa Żelechów. W derbach powiatu garwolińskiego podopieczni Armina Tomali zmierzyli się z Hutnikiem Huta Czechy. W ostatnich ligowych meczach gdy na przeciwko siebie stawały te właśnie drużyny, lepsi na boisku okazywali się żelechowianie bądź padał remis. Tym razem skuteczniejsza była ekipa Jacka Paśnika i to właśnie na jej konto zostaną dopisane kolejne 3 punkty po wygranej 2:0 w dniu dzisiejszym. Przegrana z Hutnikiem była dla Sępa już ósmą porażką w obecnych rozgrywkach.

Sęp Żelechów: G. Frankowski - T. Deja, M. Jaśkiewicz, M. Skwarek, Ł. Deres - P.Owczarczyk, M. R. Skwarek, M. Szulc, M. Kazana (K. Jaworski) - P. Skwarek, P. Mazurek - dodatkowo: Mariusz Owczarczyk

Hutnik Huta Czechy 2:0 (1:0) Sęp Żelechów
P. Wilczek, Ł. Kowalski

Istniały obawy, że po ostatnich opadach śniegu rozegranie meczu w Hucie Czechy będzie niemożliwie. Ostatecznie jednak okazało się, że boisko jest w miarę dobrym stanie i derby powiatu garwolińskiego odbędą się. Na mecz z Hutnikiem drużyna Sępa pojechała w zaledwie 13-osobowym składzie. Czerwona kartka jaką ujrzał w ubiegły weekend Piotrek Mądry sprawiła, że nie mógł zagrać w tym meczu. Kontuzji w Łochowie doznał Maciek Owczarczyk i jego występ również był niemożliwy. Sprawy osobiste oraz zawodowe nie pozwoliły również na wyjazd Jarkowi Łukasiakowi, Łukaszowi Beczkowi oraz Marcinowi Sągolowi. W tej sytuacji na ławce rezerwowych zasiedli tylko Krzysztof Jaworski oraz Mariusz Owczarczyk.

Mecz od pierwszych minut był dosyć wyrównany i trudno było wskazać drużynę, która ma większe szanse na zwycięstwo. Oba zespoły miały swoje okazje na to aby wyjść na prowadzenie, jednak to Hutnik jako pierwszy wykorzystał błąd rywala i objął prowadzenie w meczu. Po wyrzucie z autu piłka została dośrodkowana w pole karne Sępa, gdzie jeden z zawodników gospodarzy uprzedził Frankowskiego i zgrał futbolówkę głową do Pawła Wilczka, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do pustej bramki. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i to Hutnik schodził na przerwę w lepszych nastrojach.

W drugiej części meczu trener Tomala dokonał tylko jednej zmiany, tj. Marcina Kazanę zastąpił Krzysztof Jaworski i to było wszystko na co mógł sobie pozwolić szkoleniowiec żelechowian bowiem na ławce pozostał już tylko rezerwowy bramkarz Mariusz Owczarczyk. Goście mogli dosyć szybko doprowadzić do wyrównania po jednym z kontrataków. Łukasz Deres zagrywa piłkę z własnej połowy do wysuniętego Michała R. Skwarka, który z kolei podaję ją do nabiegającego z lewej strony Marcina Jaśkiewicza, który z kolei znajduje się na czystej pozycji strzeleckiej w okolicach 16 metra od bramki Hutnika. Niestety strzał żelechowskiego obrońcy nie jest czysty i piłka trafia w ręce Rękawka. Szukający okazji do zdobycia bramki Sęp musiał atakować, starając się również powstrzymywać groźne kontrataki rywala. Niestety po jednym z nich żelechowianie zastawiają nieudaną pułapkę ofsajdową i Łukasz Kowalki w sytuacji sam na sam z Frankowskim podwyższa prowadzenie gospodarzy na 2:0. Próby strzelenie bramki kontaktowej przez Pawła Mazurka, Piotrka Owczarczyka czy też Michała Skwarka nie przynosiły oczekiwanego rezultatu i ostatecznie w derbach powiatu garwolińskiego Sęp Żelechów przegrywa 0:2 z Hutnikiem Huta Czechy.

Zdjęcie dzięki uprzejmości:hutnikhutaczechy.vgh.p