Sęp - Grodzisk: dobra gra i słaba skuteczność gospodarzy
Trzecie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach zanotowała w dniu dzisiejszym pierwsza drużyna Sępa Żelechów, która na własnym boisku podejmowała wyżej sklasyfikowany Grodzisk Krzymosze. W trakcie całego spotkania zdecydowaną przewagę na boisku mieli gospodarze, jednak w decydujących momentach zawodziła skuteczność. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Piotrek Mądry umieszczając piłkę z najbliższej odległości w bramce Orła po podaniu Michała R. Skwarka. Komplet punktów pozwolił naszej drużynie opuścić w końcu strefę spadkową i awansować na 11. pozycję w tabeli.
Sęp Żelechów: G. Frankowski - Ł. Deres, M. Jaśkiewicz, M. Sągol, T. Deja - M.R. Skwarek, M. Szulc (M. Kazana), P. Mądry, J. Łukasiak (M. Owczarczyk) - P. Owczarczyk, P. Skwarek - dodatkowo: M. Owczarczyk, M. Skwarek
Sęp Żelechów 1:0 (0:0) Grodzisk Krzymosze
P. Mądry
Dosyć duży wpływ na przebieg niedzielnego meczu miał silnie wiejący wiatr, który szczególnie w pierwszej połowie utrudniał grę obu zespołom. Gospodarze grający początkowo „z wiatrem” mięli spore problemy z celnym dograniem górnych piłek, które zazwyczaj padały łupem zawodników z Krzymoszy, bądź opuszczały plac gry. Goście natomiast nie mogli szybko oddalić zagrożenia spod własnej bramki, bowiem wybijana przez nich piłka lądowała zazwyczaj przed liną środka boiska, gdzie przejmowali ją piłkarze Sępa. Przez pierwsze 45 minut żadna z drużyn nie stworzyła sobie na tyle dogodnej sytuacji strzeleckiej, po której mogłyby paść bramki. Bliżsi szczęścia byli jednak gospodarze. Najpierw dośrodkowywana przez Piotrka Mądrego z lewej strony boiska piłka lecąc „z wiatrem” minimalnie mija spojenia prawego słupka i poprzeczki bramki Grodziska. Kilka minut później bezpośredniego uderzenia z rzutu wolnego na bramkę próbuje Marcin Szulc – piłka przelatuje tuż ponad poprzeczką. Piłkarze Sępa bardzo często „gościli” w polu karnym zespołu z Krzymoszy lub jego okolicach, jednak zagęszczona obrona gości potrafiła skutecznie oddalić niebezpieczeństwo spod własnej bramki. Grodziszczanie nastawili się głównie na kontrataki lecz nie były one na tyle groźne, aby zmusić do większego wysiłku Frankowskiego. Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem, który wydaje się być w tym momencie sprawiedliwym wynikiem.
W drugiej części spotkania korzystniejsze warunki pogodowe były po stronie krzymoszan, jednak w żaden sposób nie przełożyło się to na lepszą grę piłkarzy Grodziska. Od pierwszych minut na boisku dominowali piłkarze Sępa, którzy zaprezentowali się zdecydowanie lepiej niż przed przerwą. Grając „pod wiatr” gospodarze zmuszeni byli rozgrywać piłkę po ziemi i jak się okazało był to zdecydowanie lepszy sposób na sforsowanie defensywy rywala w porównaniu do wielu niecelnych górnych dośrodkowań z pierwszej połowy meczu. Szybka gra piłką sprawiała, że Sęp co raz częściej zagrażał bramce gości. Doskonałej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał M.R. Skwarek, który będąc w sytuacji sam na sam z Maciejem Borysiewiczem nie potrafił skierować piłki do siatki. Kilka minut później gospodarze przeprowadzają atak prawą stroną boiska. P. Owczarczyk otrzymuje piłkę na linii 10 metra, skąd oddaje strzał. Piłka zostaje wybroniona i trafia pod nogi ustawionego na 2 metrze zawodnika Sępa. Niestety dobitka również jest nieskuteczna bowiem piłka wpada wprost w bramkarza. Kilka minut później do akcji ofensywnej podłącza się M. Jaśkiewicz, by po chwili również znaleźć się w sytuacji sam na sam z Borysiewiczem. W oddaniu celnego strzału przeszkadza mu jednak wracający obrońca Grodziska i piłka mija o kilkanaście centymetrów lewy słupek. W końcu gospodarze doczekali się upragnionego gola. Po akcji lewą stroną boiska, piłka trafiła do M.R. Skwarka, który zdołał ją dośrodkować tuż sprzed linii końcowej boiska wzdłuż bramki. Futbolówka minęła obrońców oraz bramkarza i najszybszym zawodnikiem, który zdołał do niej dojść był Piotrek Mądry, który z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Sęp do końca spotkania kontrolował przebieg gry, „pozwalając” rywalom jedynie na oddanie kilku niegroźnych strzałów z dystansu.