Sam doping nie wystarczy...
W 3 kolejce ligi okręgowej, Sęp Żelechów po raz pierwszy w tym sezonie grał mecz ligowy u siebie. Były duże oczekiwania przed meczem, lecz na oczekiwaniach się skończyło… Dopisali za to kibice, którzy przez cały mecz dopingowali.
Początek meczu był wyrównany, kilka akcji z obu stron, lecz do 20 minuty. Wtedy to padł dziwny gol, piłka wydawało się łatwa do złapania, lecz ku zdziwieniu wszystkich wpadła do bramki.. Po strzeleniu bramki przez Łochów, to goście przeważali i mieli dużo sytuacji, prostopadłe piłki do szybkich napastników z Łochowa i nasza obrona się gubiła, bo bardzo ciężko było nam przerwać te ataki. W 40 minucie bramka lecz nieuznana, po bardzo ładnej akcji, szybka wymiana podań, ale sędzia nie uznał tego gola. Do przerwy wynik 0:1.
Druga połowa, to bardzo słaba gra całego naszego zespołu, 5 bramek strzelonych przez gości mówią same za siebie. Byliśmy tłem dla zespołu z Łochowa, który grał ciągle to samo czyli prostopadłe piłki do napastników, z którymi nasza obrona miała bardzo duże problemy. Honorowego, ale za to pięknego gola strzelił Marcin Szulc, który przelobował bramkarza.
Trzeba przyznać, że ten mecz nie udał się naszym zawodnikom, po wygranej 3-0 w Pucharze Polski, dostaliśmy naukę gry w piłkę, lecz wierzymy że nasi zawodnicy nie poddadzą się, i w kolejnym meczu zdobędą 3 pkt.
Sęp Żelechów: Ł.Beczek – B. Stoń, M. Jaśkiewicz, M. Sągol, Ł.Deres – P.Owczarczyk, M.Skwarek, P.Skwarek, P.Mądry(k), A.Majsterek – K.Owczarczyk
Dodatkowo grali: T.Deja, M.Szulc, J.Cegiełka, K.Skwarek
Sęp Żelechów 1:6(0:1) ŁKS Łochów - Marcin Szulc 67' – T. Kobyliński 20', 57', T. Gręda 52', 65', M. Chmielewski 55' , R.Gręda 90'
Drugi już raz, zebrała się grupa kibiców, tym razem około 25 osób , która dopingowała przez cały mecz z dobrym skutkiem i małą oprawą – serpentyny, konfetti, balony, zasłona dymna :). Kolejny mecz gramy u siebie gramy za tydzień z Tygrysem Huta Mińska, zapraszamy wszystkich to dopingu razem z nami.