Sęp - Mazovia II: kolejny mecz błędów i kolejna porażka ... 1:3

Do kolejnego meczu przed własną publicznością drużyna Sępa musiała kolejny raz przystąpić w lekkim osłabieniu bowiem wcześniejsze urazy w dalszym ciągu leczyli Piotrek Mądry, Kuba Kapczyński oraz Szymon Słyk. Dobrą wiadomością było natomiast to, że do bramki mógł wrócić Patryk Seroczyński, który za czerwoną kartkę w meczu z Tygrysem Huta Mińska musiał pauzować tylko jedno spotkanie. Niedzielny mecz z rezerwami Mazovii był bardzo ważny nie tylko ze względu na konieczność zdobywania kolejnych punktów ale także z uwagi na to, że było on pierwszym, który był rozgrywany w Żelechowie po oficjalnym otwarciu nowego boiska (uroczystość ta odbyła się kilka godzin przed tym spotkaniem).

Pierwsza odsłona meczu była dosyć wyrównana jednak to goście stworzyli sobie więcej okazji strzeleckich. Piłkarze Mazovii skutecznie wykorzystywali błędy w ustawieniu defensywnym Sępa co przekładało się kolejne strzały oddawane na bramkę gospodarzy. Dobrze interweniujący Patryk Seroczyński musiał jednak skapitulować już w 17' minucie kiedy to Maciej Wereda popisał się celnym uderzeniem z 16. metra i dam swojej drużynie prowadzenie 0:1. W kolejnych fragmentach gry goście mogli podwyższyć wynik jednak po ich uderzeniach dwukrotnie piłka trafiała w poprzeczkę, a przy pozostałych pewnie interweniował Seroczyński.

Sęp miał problemy z dojściem do dogodnych okazji strzeleckich, a próby uderzenie z dalszych odległości były dosyć niecelne. Z pomocą gospodarzom przyszedł ostatecznie stały fragment gry. W 38' minucie gry Piotrek Owczarczyk uderzał bezpośrednio z odgwizdanego wcześniej rzutu wolnego na 18. metrze. Piłka poszybowała tuż nad murem jednak Stelmaszczyk zdołał sięgnąć jej końcami palców. Jak się chwilę później okazało futbolówka przekroczyła linię bramkową i trafienie zostało zaliczone na konto Sępa. Udało się doprowadzić do remisu 1:1. W końcówce pierwszej połowy obie drużyny starały się jeszcze zmienić rezultat spotkania jednak ten pozostał bez zmian.

Po zmianie stron to gospodarze pewniej zaatakowali. Dobrych okazji do zdobycia bramki nie wykorzystali Albert Stodulski, Michał Jaworski oraz Adrian Salwa, który na placu gry zastąpił Piotrka Owczarczyka. Jak się później okazało, niewykorzystane akcje zemściły się na Sępie. Najpierw w 54' minucie kiedy to Łukasz Gagaska pomimo asysty dwóch obrońców zdołał oddać strzał z 16. metra, a piłka bez większych problemów zdołała wylądować w siatce, oraz w doliczonym już czasie gry (92' minuta) kiedy wysoko zagrana futbolówka minęła obrońce z Żelechowa i trafiła pod nogi Tomasza Grochowskiego, który przelobował wychodzącego z bramki Patryka Seroczyńskiego i tym samym ustalił wynik spotkania na 1:3.

Sęp Żelechów 1:3 (1:1) Mazovia II Mińsk Mazowiecki

bramki: 38' Owczarczyk P. - 17' Wereda M., 74' Gagaska Ł., 90+2 Grochowski T.

żółte kartki: Zackiewicz W., Rudzki J., Owczarczyk P., Mazurek P. - Gromysz M., Stelmaszczyk Ł., Krzyżanowski K.

Sęp Żelechów: Seroczyński P. - Mroczek M. (80' Słyk Sz.), Mazurek P., Sągol M., Zackiewicz W. - Marchlak Ł. (54' Brych N.), Owczarczyk P. (75' Salwa A.), Kalbarczyk K., Rudzki J. (70' Łukasiak J.) - Stodulski A., Jaworski M.

Mazovia II Mińsk Mazowiecki: Stelmaszczyk Ł. - Ciszkowski P., Dębała P., Gagaska Ł., Grochowski T. - Gromysz M., Jaguścik P., Krzyżanowski K., Lisiecki M. - Radomski M., Wereda M.

widzów: ~ 300