Watra - Sęp: rykoszet zdecydował o porażce 0:1
Po serii dobrych występów Sępa na początku tegorocznych rozgrywek, nastał czas słabszej formy. Po porażkach z 0:2 z Tygrysem Huta Mińska, 5:0 z Hutnikiem Huta Czechy i 1:3 Mazovią Mińsk Mazowiecki żelechowianie przystępowali do bardzo ważnego meczu z Watrą Mrozy, który być może będzie jednym z decydujących o tym czy nasza drużyna zdoła się utrzymać w Lidze Okręgowej.
Mecz w Mrozach rozpoczął się od dosyć szybkich ataków obu zespołów. Gospodarze akcjami oskrzydlającymi starali się uruchamiać wysuniętego Macieja Staskę, a Sęp liczył na powodzenie swoich akcji dogrywając piłkę do Alberta Stodulskiego i Michała Jaworskiego. Początkowo to zawodnicy Watry byli groźniejsi - po ich akcjach piłka dwukrotnie była dogrywana wzdłuż bramki i niewiele brakowało by jeden z nabiegających piłkarzy przeciął jej lot i skierował do siatki. Szczęście było jednak po stronie przyjezdnych i gole nie padały. W odpowiedzi Sęp już 15' minucie mógł wyjść na prowadzenie. Wyprowadzając kontratak futbolówka trafiła do Piotrka Owczarczyka, który ze środka boiska dograł ją za linię obrony gospodarzy do wychodzącego Michała Jaworskiego. Młody napastnik Sępa szybko "urwał" się obrońcom by za moment znaleźć się w sytuacji sam na sam z Bartoszem Grzędą. Będąc już na 14. metrze od bramki Jaworski zdecydował się lobować wychodzącego bramkarza. Niestety zagranie to było bardzo nieudane i piłka poszybowała wysoko ponad poprzeczką za linię końcową boiska.
W kolejnych fragmentach gry oba zespoły stworzyły sobie jeszcze kilka okazji podbramkowych lecz nie były one na tyle groźne aby otworzyć wynik spotkania. Można tutaj jedynie wyróżnić akcję Watry kiedy to po prostopadłym zagraniu ze środka boiska za linię defensywy Sępa w sytuacji sam na sam z Seroczyńskim znalazł się Maciej Staska. Napastnik gospodarzy nie zdołał jednak skierować piłki do siatki. Gospodarze nie potrafili również wykorzystać stałych fragmentów gry, podobnie zresztą jak Sęp, więc wszystko wskazywało na to, że pierwsza cześć meczu zakończy się bezbramkowym remisem. Tymczasem w 43' minucie z pozoru niegroźną akcję lewym skrzydłem przeprowadzili gospodarze. W jej końcowej fazie na uderzenie z 22. metra zdecydował się Mateusz Bajszczak. Strzał próbował jeszcze zablokować na 18. metrze Marcin Sągol, niestety piłka zmieniła jedynie tor lotu i po rykoszecie poszybowała niskim lobem tuż pod poprzeczkę w sam środek bramki. Zmylony Patryk Seroczyński nie był w stanie uratować Sępa przed utratą gola i dosyć nieoczekiwanie to drużyna Watry schodziła na przerwę ciesząc się z prowadzenia 0:1.
Po zmianie stron i upływie kolejnych minut to Sęp zaczął zyskiwać przewagę na boisku. Gospodarze nastawili się głównie na utrzymanie wyniku i kontrataki, które mogły by im dać wyższe prowadzenie. Watra starała się wyprowadzać swoje akcje głównie lewym skrzydłem i szukać sposobności do dogrania piłki w pole karne. Większość tych prób była jednak niwelowana przed defensorów drużyny z Żelechowa. Zespół z Mrozów dosyć przypadkowo otrzymał jednak szansę na podwyższenie prowadzenia. Przy rozegraniu piłki w defensywie (około 30. metr od bramki) obrońca Sępa pośliznął się na grząskim fragmencie boiska i piłka trafiła pod nogi nabiegającego rywala. Ten poprowadził ją jeszcze kilka metrów i zdecydował się na uderzenie z piętnastu metrów. Na szczęście futbolówka trafiła w lewy słupek bramki by chwilę później znaleźć się w rękach Seroczyńskiego.
Goście cały czas starali się szukać swoich okazji do odwrócenia losów spotkania. Akcjami prawym skrzydłem popisywał się aktywny Jarek Rudzki by następnie szukać dogrania do swoich kolegów w polu karnym rywala lub oddając strzały. Uderzeń ze stałych fragmentów gry bezpośrednio na bramkę próbował Piotrek Owczarczyk, z dalszej odległości strzały oddawali Kacper Kalbarczyk czy Norbert Brych. Niestety wszystkie te próby nie przynosiły oczekiwanych rezultatów w postaci goli. Piłki zagrywane za linię obrony padały najczęściej łupem pewnie interweniującego Bartosza Grzędy. Sęp nie mógł znaleźć skutecznego sposobu na sforsowanie zagęszczonej defensywy Watry i ostatecznie musiał pogodzić się z kolejną już porażką, tym razem 0:1.
Watra Mrozy 1:0 (1:0) Sęp Żelechów
bramki: 43' Bajszczak Mateusz
żółte kartki: Bajszczak M., Ceranka P., Osiński B. - Zackiewicz W.
Watra Mrozy: Grzęda B. - Lachowski A., Wójcik K. (71' Zgudka M.), Kosyl A., Ceranka P. - Korczyński K., Osiński B., Bajszczak M., Wronowski J. (94' Mrozik D.) - Serwatka D. (90' Niedek P.), Staska M. (71' )
Sęp Żelechów: Seroczyński P. - Mazurek P., Kapczyński J., Sągol M., Zackiewicz W. - Słyk Sz. (63' Marchlak Ł.), Owczarczyk P., Kalbarczyk K., Rudzki J. - Stodulski A., Jaworski M. (55' Brych N.)
widzów: ~ 30