Wilga - Sęp: rzut karny w ostatnich minutach dał Wildze remis 2:2

Po serii kolejnych meczów bez wygranej Sęp w końcu zaprezentował się z dosyć dobrej strony w derbowym spotkaniu z Wilgą Miastków. Niestety naszej drużynie nie udało się utrzymać jednobramkowego prowadzenia do ostatniego gwizdga i w rezultacie trzeba było się pogodzić z remisem 2:2.

Drobne problemy kadrowe w ekipie Sępa nie wpłynęły znacząco na grę zespołu w dniu dzisiejszym. W linii obrony kontuzjowanego Piotrka Mądrego zastapił Paweł Mazurek, a w środku pola za Kacpra Kalbarczyka, który doznał urazu na piątkowym treningu, mogliśmy zobaczyć Kubę Kapczyńskiego. Oba zespoły w pierwszych minutach meczu starały się szanować piłkę i grać kombinacyjnie. Akcje przeprowadzane były głównie skrzydłami, skąd piłka posyłana była w pole karne rywala. Niestety kolejny już raz w ostatnich meczach żelechowianie nie ustrzegli się błędów i pozwolili rywalom na oddanie strzału z dystansu. W 11' minucie Przemysław Baran otrzymał piłkę na 25. metrze i niskim lobem uderzył bezpośrednio na bramkę. Futbolówka poszybowała nad lekko wysuniętym Seroczyńskim i tuż pod poprzeczką wpadła do siatki. Dosyć niespodziewanie goście wyszli na prowadzenie 1:0. Na odpowiedź Sępa nie trzeba było jednka długo czekać. Niespełna 5 minut po stracie gola Kuba Kapczyński posyła piłkę ze środkowej strefy boiska za linię defensywy Wilgi, gdzie jako pierwszy dopada jej nabiegający Michał Jaworski i pewnym uderzeniem umieszcza w bramce gospodarzy. Po kwadransie gry mamy więc remis 1:1. W kolejnych minutach to Sęp zaczął przejmować inicjatywę na boisku jednak nie przekładało się to na tworzenie dogonych sytuacji podbramkowych. Obie drużyny próbowały uderzeń z dystansu oraz rzutów wolnych lecz żadne z nich nie doprowadizły do zmiany wyniku - do przerwy 1:1.

Po zmianie stron pewniej do ataków ruszyli goście. Piłkę ze środka boiska dobrze wyprowadzali Piotrek Owczarczyk oraz Kuba Kapczyński by następnie uruchamiać skrzydłowych Sępa. Po jednej z akcji piłka trafiła do wysuniętego na lewej stronie Szymona Słyka, który zdecydował się na indywidualną akcję i przedostanie w szesnastkę Wilgi. Pomimo asysty obrońców Słyk zdołał dograć do nabiegającego w pole bramkowe Michała Jaworskiego jednak młody napastnik fatalnie spudłował z 4. metra. W kolejnych minutach Jaworski miał jeszcze dwie dogodne okazje na zdobycie swojego drugiego gola w tym spotkaniu jednak ponownie nie zdołał pokonać bramkarza z Miastkowa.

Skuteczniejszy w drugiej części meczu był Albert Stodulski, który w 60' minucie popisał się precyzyjnym uderzeniem z 15. metrów. Bramkarz Wilgi zasłonięty przez kolegów z drużyny nie mógł odpowiednio zareagować na strzał, dzięki czemu goście wyszli na prowdzenie 1:2. Prawdopodobnie zawodnicy Sępa mieli by więcej okazji bramkowych w tym meczu gdyby nie nagminne pozycje spalone na jakich byli łapani. 

Gospodarze do ostatnich minut starali się znaleźć okazję by zdobyć bramkę wyrównującą. Pomimo kliku groźnych akcji podbramkowych, zawodnicy Wilgi nie byli jednak w stanie pokonać Seroczyńskiego. Dopiero na niespełna 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry po jednym z kontrataków w narożniku pola karnego sędzia główny dopatruje się przewinienia obrońcy Sępa i odgwizduje rzut karny. "Jedenastkę" na bramkę pewnym strzałem zamienia Biedrzycki Jakub i jak się później okazuje ustala wynik meczu na 2:2.

Wilga Miastków 2:2 (1:1) Sęp Żelechów

bramki: 11' Baran Przemysław, 86' (k) Biedrzycki Jakub - 15' Jaworski Michał, 60' Stodulski Albert.

Wilga Miastków: Czarny M. - Szymanek M. (62' Jaroń Ł.), Latuszek K., Baran D., Bogusz K. (88' Kajka K.) - Kowalczyk K., Aniszewski K. (78' Śliński P.), Kondej P., Biedrzycki J. - Sitek K. (70' Wasilka Sz.), Belka M.

Sęp Żelechów: Seroczyński P., Mroczek M. (14' Łukasiak J.), Mazurek P. (88' Owczarczyk M.), Sągol M., Zackiewicz W. - Słyk Sz., Owczarczyk P., Kapczyński J., Rudzki J. (70' Brych N.) - Stodulski A., Jaworski M.

widzów: ~ 150