Tęcza - Sęp: dobry początek i słaba końcówka zadecydowały o porażce 4:2

Marcin Sągol

Los Sępa Żelechów w Lidze Okręgowej jest już od jakiegoś czasu przesądzony i ostatnie mecze nie są w stanie nic zmienić. Mimo to żelechowianie chcieli dokończyć ten sezon prezentując się z jak najlepszej strony. Niestety cały czas trener Mazurek musi borykać się z problemami kadrowymi bowiem z powodu kontuzji, ilości żółtych kartek czy też obowiązków zawodowych, wyjściowa jedenastka zmienia się ze spotkania na spotkanie co niestety również odbija się na grze całej drużyny. Niestety podobnie było i w dniu dzisiejszym...

Mecz w Stanisławowie rozpoczął się bardzo dobrze dla Sępa. Goście zyskali lekką przewagę w pierwszych minutach co szybko przełożyło się na zdobycie bramki. Piotrek Mądry popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem ze środkowej strefy boiska za linię obrony Tęczy, a do piłki jako pierwszy dobiegł Michał Jaworski kończąc całą akcję precyzyjnym uderzeniem w światło bramki wyprowadził swój zespół na prowadzenie 0:1. Niestety już w XX' minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Po tym jak sędzia główny dopatrzył się faulu na zawodniku zespołu ze Stanisławowa w polu karnym Sępa, rzut karny na bramkę zamienił Jakub Gańko. Patryk Seroczyński był bliski wybronienia tego uderzenia jednak zabrakło trochę szczęścia. Tuż przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę gospodarze zdołali zdobyć jeszcze jedną bramkę. Drużyna Sępa straciła piłkę w pobliżu linii środkowej boiska w trakcie wyprowadzania kolejnej akcji. Zawodnikom tęczy udało się szybko przedostać po pole karne żelechowian i na strzał z dystansu zdecydował się Gańko. Patryk Seroczyński zdołał zatrzymać piłkę jednak był już bezradny przy dobitce nabiegającego Łukasza Glanowskiego. Do przerwy Tęcza 2:1 Sęp.

Po zmianie stron ponownie nie można było narzekać na brak bramek, a strzelanie rozpoczęło się w ostatnim kwadransie gry. Najpierw w 81' minucie prowadzenie gospodarzy podwyższył niezawodny tego dnia Jakub Gańko. Wykorzystał on złe ustawienie obrony oraz bramkarza i uderzeniem "po krótkim" słupku pokonał Łukasza Beczka, który kilka minut wcześniej zastąpił w bramce Seroczyńskiego. Sęp odpowiedział błyskawicznie bowiem zaledwie minutę później drugie trafienie na swoje konto zapisał Michał Jaworski. Ostatni głos należał jednak ponownie to drużyny ze Stanisławowa i Jakuba Gańko, który w 87' minucie ustalił wynik spotkania na 4:2.

Tęcza Stanisławów 4:2 (2:1) Sęp Żelechów

Bramki: - 32' (k), 81', 87' Gańko J, 45' Glanowski Ł. - 12', 82' Jaworski M.

Tęcza Stanisławów: Milerski M. - Zaperty D., Ryżko P. (84' Rejmer S.), Gańko J., Ryżko G. - Jaros Z. (60' Pszczółkowski D.), Kielak P., Florowski S., Sadocha M. (89' Kielak R.) - Glanowski Ł. (68' Ostrowski M.), Tabor K.

Sęp Żelechów: Seroczyński P. (70' Beczek Ł.) - Mazurek P., Sągol M., Jaworski S., Chudek M. (75' Paziewski M.) - Brych N., Mądry P., Owczarczyk P., Rudzki J. - Stodulski A., Jaworski M.

widzów: ~30