Tęcza Korczew - Sęp: kolejny ciężki mecz i remis 2:2
Wszystko wskazuje na to, że finisz rozgrywek w siedleckiej A klasie nie będzie dla Sępa Żelechów tak łatwy jak się tego spodziewaliśmy. Po bardzo dobrym początku rundy rewanżowej teraz im bliżej meczów decydujących o końcowym układzie tabeli zwycięstwa już nie przychodzą naszym piłkarzom z taką łatwością. W miniony weekend podopieczni Pawła Mazurka zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z Tęczą Korczew 2:2 i to dosyć szczęśliwie.
Całe spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla naszego zespołu. Już w 8. minucie gospodarze przeprowadzili akcję, w której pika została dośrodkowana na dalszy słupek bramki strzeżonej tego dnia przez Łukasza Beczka. Futbolówka trafiła na głowę zawodnika Tęczy, a ten zgrał ją do ustawionego w polu bramkowym Pawła Kruka, który nie miał najmniejszych problemów aby posłać ją do siatki gości. To nie był jednak koniec problemów Sępa. W 30. minucie żelechowianie tracą piłkę w środku boiska z czego skrupulatnie korzystają korczewianie przeprowadzając szybki kontratak zakończony golem Karola Karabana i podwyższając swoje prowadzenie na 2:0.
Piłkarze z Żelechowa zdołali jednak w miarę szybko się otrząsnąć i już w 36 minucie odpowiedzieli bramką kontaktową. To właśnie wtedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Piotrek Owczarczyk i okazało się ono na tyle precyzyjne, że futbolówka wylądowała w siatce. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania dwójkową akcję przeprowadzili Słyk i Owczarczyk, po której ten pierwszy znalazł się w sytuacji sam na sam z Lewczukiem. Niestety młody pomocnik nie zdołał wykorzystać doskonałej okazji na doprowadzenie do remisu i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 2:1 na korzyść gospodarzy.
Po wznowieniu gry nie dało się zauważyć aby któraś ze stron zyskiwała znaczną przewagę, a i ciekawych akcji nie było zbyt wiele. Dla Sępa bliski trafienia był ponownie Owczarczyk jednak po jego uderzeniu piłka trafiła w poprzeczkę. Gospodarze również mieli jedną dogodną okazję na podwyższenie prowadzenia jednak po uderzeniu z pola karnego refleksem wykazał się Beczek i uchronił swój zespół przed stratą trzeciej bramki. W końcu regulaminowy czas gry dobiegł końca i wydawało się, że Sęp niestety będzie musiał pogodzić się z kolejną porażką. Tymczasem w 93. minucie żelechowianie wywalczyli rzut wolny tuż przed polem karnym Tęczy. Na bezpośrednie uderzenie ze stałego fragmentu gry zdecydował się Piotrek Owczarczyk. Decyzja ta okazała się bardzo dobra bowiem chwilę później piłka zatrzepotała w siatce bramki korczewian.
Po ciężkim meczu Sęp ostatecznie zdołał wywalczyć w Korczewie remis 2:2 i tym samym zapewnić sobie pięćdziesiąty pierwszy punkt w sezonie.
Tęcza Korczew 2:2 (2:1) Sęp Żelechów
bramki: 8' Kruk P., 30' Karaban K. - 36', 93' Owczarczyk P.
Tęcza: Lewczuk K. - Bartoszuk S., Głozak P., Jarmoch J., Kalinowski P. - Karaban K., Krawczyk T. (83' Jurczak P.), Kruk P., Radziwonka P. - Stańczewski P. (85' Hajko N.), Wołosiak M.
Sęp: Beczek Ł. - Michalik P., Mądry P. (57' Brych N.), Jaworski S., Mazurek P. - Słyk Sz., Kapczyński J., Owczarczyk P., Zegadło S. - Jaworski M., Majek M. (Seroczyński P.)