Sęp - Wilga Miastków: porażka 0:1 w derbach po bezbarwnym meczu
Derbowe spotkanie z Wilgą Miastków miało być jednym z tych, które Sęp powinien wygrać i zainkasować komplet punktów. Niestety jak to często bywa statystyki i przewidywania zupełnie się nie sprawdzają, a dyspozycję zespołów weryfikuje boisko. W sobotę żelechowiacy przystępowali do meczu w znacznym osłabieniu. Zabrakło grającego na lewej obronie Pawła Michalika,pomocnika i kreatora gry w środku Kuby Kapczyńskiego, skrzydłowego Pawła Mazurka oraz napastnika Michała Jaworskiego. Niestety braki te były widoczne i przełożyły się na słabą grę całej drużyny.
Początek meczu należał do gości. Już w 2' minucie niewiele brakowało aby zdobyli bramkę. Po prostopadłym podaniu w pole karne Sępa z piłką minął się Patryk Seroczyński ale na szczęście podobny błąd popełnił zawodnik gości i futbolówka opuściła boisko. Pięć minut później Seroczyński już pewnie interweniował wyłapując piłkę uderzoną z 20. metra. W odpowiedzi w 10' minucie bliski celnego trafienia był Albert Stodulski. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego posłał piłkę minimalnie obok bramki. W 25' minucie kolejny raz Seroczyński musi ratować swój zespół przed utratą gola - udaje mu się wyjść obronną ręką z sytuacji sam na sam z rywalem. Po pół godzinie gry i lekkim przestoju groźniej zaatakował Sęp. Najpierw w 34' minucie Szymon Słyk uderzył groźnie po ziemi z 20. metra. Piłkę zmierzającą do bramki tuż przy lewym słupku zdołał jednak wybronić golkiper z Miastkowa. Dwie minuty później bezpośredniego uderzenia na bramkę z rzutu wolnego próbował Piotrek Mądry. Tym razem bramkarz Wilgi wypuścił futbolówkę przed siebie ale przy próbie jej dobicia Seweryn Jaworski sfaulował rywala. W 39' minucie goście ponownie zagrozili bramce Patryka Seroczyńskiego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka została uderzona głową z piątego metra ale poszybowała ponad poprzeczką. Mało ciekawa pierwsza polowa zakończyła się ostatecznie bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron i wznowieniu gry spróbował zaatakować Sęp. W 47' minucie rajd lewym skrzydłem przeprowadził Szymon Słyk ale stracił piłkę tuż przed linią szesnastego metra od bramki przyjezdnych. Niestety z upływem kolejnych minut to Wilga zaczęła dochodzić do głosu i jej przewaga na boisku była widoczna. W 52' minucie Seroczyński musiał ponownie wykazać się umiejętnościami broniąc strzał z dystansu. Trzy minuty później kolejny atak i ponownie dwukrotnie świetnie interweniuje Patryk Seroczyński. Niestety w 62' minucie bramkarz z Żelechowa był już bez szans po tym jak doszło do nieporozumienia w obronie gospodarzy i Jakub Biedrzycki posłał piłkę do siatki z kilku metrów. Końcówka meczu należała już zdecydowanie do piłkarzy z Miastkowa, którzy mięli jeszcze dwie doskonałe okazje na podwyższenie prowadzenia ale ponownie Patryk Seroczyński stanął na wysokości zadania i nie dopuścił do utraty kolejnych goli. Ostatecznie po słabym meczu Sęp ulega 0:1 Wildze.
Sęp Żelechów 0:1 (0:0) Wilga Miastków
65' Biedrzycki J.
Sęp: Seroczyński P. - Jadanowski J. (80' Wdowiak B.), Mądry P., Wdowiak B., Chudek M. - Słyk Sz., Kot A. (Zegadło S.), Jaworski S., Kobus Ł. (70' Majek M.) - Owczarczyk P., Stodulski A. (85' Gałkowski D.)
Wilga: Salamończyk P. - Gajownik J. (90' Jaroń B.), Deres D. (76' Borkowski B.), Baran P., Zając J. - Biedrzycki J. (88' Kajka K.), Kajka A., Kowalski Sz. (66' Młot P.), Wasilka Sz. - Wasilka B., Kruk H. (90'+2 Belka M.)
widzów: ~ 100
Pomeczowa wypowiedź trenera
Po bardzo słabym występie przegrywamy ważny mecz. Nie tak powinny wyglądać derby w naszym wykonaniu. Do końca rundy jeszcze trzy spotkania, w których musimy zdobywać punkty.