Sęp - Jabłonianka Jabłonna Lacka: 2 rzuty karne, dwie stracone bramki w pierwszej połowie, przegrana 1:3
Pierwsza połowa meczu była dosyć wyrównana i nie było na boisku widać różnicy w poziomie gry obu drużyn, na który mogłyby wskazywać pozycje obu ekip w tabeli ligowej. Nieznacznie groźniejsi byli piłkarze Jabłonianki, którzy stworzyli sobie więcej sytuacji pod bramką Seroczyńskiego jednak ich wykończenie nie było zbyt groźne. Jedną z lepszych była ta gdy piłka zgrana z prawej strony pola bramkowego trafiła pod nogi ustawionego po przeciwnej stornie Cezarego Cydejko, który nieczysto w nią trafił i zmarnował szansę na posłanie jej do odsłoniętej bramki. W drużynie Sępa uderzeń z dystansu próbowali Paweł Michalik i Albert Stodulski ale nie były one udane. Najlepszą okazję miał Kuba Gałkowski, który otrzymał dobre prostopadłe podanie za linię obrony Jabłonianki jednak nie zdołał dobrze poprowadzić piłki i w rezultacie został dogoniony przez 3 wracających obrońców, którzy zażegnali niebezpieczeństwo pod swoją bramką.
Losy spotkania odmieniły się w ostatnich minutach pierwszej połowy. Najpierw w 42' minucie Patryk Seroczyński nie zdołał czysto wyłapać piłki, która została uderzona głową przez Macieja Ołtarzewskiego po wcześniejszym dośrodkowaniu jej z rzutu rożnego, co dało jednobramkowe prowadzenie przyjezdnym. W 45' minucie prowadzący spotkanie sędzia Rafał Kaim dopatrzył się bardzo wątpliwego faulu Maćka Parzyszka we własnym polu karnym i podyktował "jedenastkę" dla gości, którą na drugiego gola dla Jabłonianki zamienił Maciej Michalczuk.
W drugiej części meczu stroną nieznacznie przeważającą był Sęp, który musiał próbować odrobić dwubramkową stratę. Goście skupili się głównie na defensywie i wyprowadzaniu kontrataków. Po jednym z nich w 63' minucie w sytuacji sam na sam z Seroczyńskim znalazł się Jacek Toczyski jednak jego strzał trafił prosto w naszego bramkarza. Niestety chwilę później Toczyski zdołał odzyskać piłkę i drugie uderzenie z dystansu był już precyzyjne i w piłka wylądowała w bramce Sępa dając 3 gola gościom. Innym razem poprzeczka uratowała Sępa przed utratą bramki.
Żelechowianie w tej części spotkania stworzyli sobie kilka sytuacji pod bramką Jabłonianki. Po jednej z nich niewiele brakowało by gola zdobył Michał Licbarski jednak uderzona przez niego piłka trafiła w słupek. Strzały innych piłkarzy z kolei były niecelne. Dopiero w 87' minucie gry Sępowi został przyznany rzut karny za faul na Sebastianie Zegadło, który chwilę później go na gola zamienił Albert Stodulski.
Mecz zakończył się przegraną naszej drużyny 1:3. Podopieczni trenera Pawła Trojeckiego nie byli drużyną dużo gorszą jednak zagrali przeciętne spotkanie co w rezultacie przełożyło się na wspomniany wynik.
45' + 2 Maciej Michalczuk
63' Jacek Toczyski
Sęp: Seroczyński P. (80' Zając K.), Szewczak S. (65' Dadas K.), Wdowiak S. (55' Chudek S.), Michalik P., Stodulski A., Licbarski M., Kot A., Parzyszek M., Gałkowski J., Korgul A., Bożek A. (75' Zegadło S.)
Jabłonianka: Wrzosek P., Zawadzki M., Toczyski J., Toczyski D. (77' Koc S.), Strzała K., Rytel C., Rozbicki M., Ołtarzewski M., Michalczuk M., Domański P., Cydejko C. (66' Krysiński P.)
Sędziowali: Rafał Kaim, Przemysław Wójcicki i Sokołowski Marcin