Sęp - Czarni Węgrów: wygrana 2:1 po golach Stodulskiego z rzutu karnego i Maćka Parzyszka
Sobotnie spotkanie prawie w całości przebiegało pod dyktando Sępa, który zdecydowanie przeważał na boisku, był dłużej w posiadaniu piłki i stworzył sobie dużo więcej akcji pod bramką rywala. Już w 8' minucie Albert Stodulski wyprowadził żelechowiaków na prowadzenie 1:0 pewnie wykonując rzut karny, który chwilę wcześniej został odgwizdany za faul Rafała Szydłowskiego na Kubie Gałkowskim, który dynamicznie wbiegał z piłką w pole karne gości. W 21' minucie było już 2:0 po tym jak Maciek Parzyszek posłał głową do bramki Czarnych piłkę dośrodkowaną ze stałego fragmentu gry przez Alberta Bożka. W kolejnych minutach pierwszej połowy węgrowianie w wyniku kontuzji dwóch swoich piłkarzy musieli dokonać zmian i tym samym nie mieli więcej rezerwowych zawodników do dyspozycji bowiem przyjechali na mecz do Żelechowa z bardzo "krótką" ławką. Sęp kontynuował napór na bramkę przyjezdnych. Uderzeń próbowali Adrian Korgul, Michał Licbarski, Kuba Gałkowski i Bartek Wdowiak ale bez powodzenia i pierwsza część spotkania skończyła się prowadzeniem naszej drużyny 2:0.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Podopieczni trenera Pawła Trojeckiego przeważali. Groźnie uderzał Maciek Parzyszek po dośrodkowaniu piłki przez Adriana Korgula. Blisko zdobycia gola był Paweł Michalik, który celnie uderzał z pola karnego ale bramkarz Czarnych zdołał sparować futbolówkę. W 51' minucie Sęp miał trochę pecha co skrupulatnie wykorzystali piłkarze z Węgrowa. Przemysław Ryczkowski przedostał się prawą stroną w pole karne po czym tuż sprzed linii końcowej boiska dośrodkował piłkę wzdłuż bramki Patryka Seroczyńskiego. Futbolówka poszybowała na lewą stroną. a tam dosyć nieszczęśliwie przy próbie jej opanowania poślizgnął się Michał Jaworski co pozwoliło Radosławowi Replinowi ponownie przerzucić ją na prawą stronę gdzie nabiegał już Przemysław Ryczkowski i uderzeniem głową posłał ją w Seroczyńskiego. Bramkarz Sępa nie zdołał wybronić tego uderzenia i piłka przekroczyła linię bramkową dając przyjezdnym bramkę kontaktową.
Sęp miał jeszcze okazje by podwyższyć prowadzenie. Niewiele brakowało by również "z główki" gole podały po uderzeniach Pawła Michalika czy Damiana Grzyba, ale zabrakło trochę szczęścia podobnie jak przy strzale Michała Licbarskiego z dystansu. Ostatecznie nasza drużyna pokonała Czarnych Węgrów 2:1 i tym samym zapewniła sobie kolejny komplet punktów.
21' Maciek Parzyszek
Sęp: Seroczyński P., Wdowiak B., Parzyszek M., Bożek A., Korgul A., Michalik P. (77' Szewczak S.), Kot A. (68' Słyk Sz.), Gałkowski J., Licbarski M., Jaworski M. (72' Grzyb D.), Stodulski A.
Czarni: Struś J., Sałasiński D. (35' Żurawiński P.), Szydłowski R. (25' Płocharczyk L.), Replin R., Komosa R., Ryczkowski P., Gzowski Ł., Kowalczyk M., Wojtyra D., Mikołajczuk J., Pędzich J.