Sęp - Kosovia Kosów Lacki: Sęp gra w osłabieniu, odrabia 2 gole straty i wygrywa 5:2

Sęp Żelechów zainaugurował w dniu dzisiejszym rundę wiosenną meczem 16. kolejki spotkań, w którym w roli gospodarza podejmował na boisku w Gończycach drużynę Kosovii Kosów Lacki. Emocji było mnóstwo. Goście prowadzili dwiema bramkami i grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Pawła Michalika. Mimo to Sęp w 25 minut potrafił odrobić straty by ostatecznie wygrać 5:2.

Przez pierwsze 35 minut dzisiejszego spotkania niewiele się działo. Sęp przeważał na boisku jednak nie potrafił skutecznie wykończyć żadnej ze swoich kilku akcji pod bramką gości. Drużyna z Kosowa Lackiego natomiast starała się od czasu do czasu kontratakować. Udało jej się oddać 3 dobre uderzenia z dystansu i jeden z rzutu wolnego, jednak dobrze w bramce żelechowian spisywał się Patryk Seroczyński i cały czas utrzymywał się bezbramkowy remis.

Nasza drużyna nie ustrzegła się niestety poważnych błędów. W 37' minucie goście wykonywali rzut rożny. Z prawego narożnika piłka została dośrodkowana pod bramkę strzeżoną przez Seroczyńskiego, a tam najwyżej wyskoczył do niej Łukasz Zalewski i uderzeniem głową skierował ją do siatki, dając swojej drużynie jednobramkowe prowadzenie. W kolejnych fragmentach meczu piłkarze Kosovii starali się iść za ciosem i atakować, jednak niebawem Sęp ponownie odzyskał inicjatywę i starał się konstruować sytuacje, które dałyby mu szansę na doprowadzenie do remisu. Niestety do przerwy wynik już nie uległ zmianie.

W drugiej części spotkania ponownie nieco aktywniejszy był Sęp ale i gości od czasu do czasu stwarzali sobie groźne sytuacje pod bramką żelechowiaków. Jednym z kluczowych momentów niedzielnego meczu było zajęcie z 59' minuty kiedy to Paweł Michalik zupełnie bezmyślnie uderzył łokciem w twarz faulującego go wcześniej rywala, za co słusznie ujrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Przewagę jednego zawodnika podopieczni trenera Tomasza Wojtczuka wykorzystali już 5 minut później, a konkretnie Łukasz Zalewski, który otrzymał piłkę na lewej stronie, zbiegł wzdłuż linii pola karnego do środka i oddał skuteczny strzał z 15. Na 25 minut przed końcem regulaminowego czasu gry goście prowadzili dwoma golami i grali w przewadze jednego zawodnika - wydawało się, że ten mecz będzie już przebiegał pod ich dyktando.

piątek, 19 maja 2023, 12:00
Sęp Żelechów
5:2
(0:1)
:
:
Kosovia Kosów Lacki
Licbarski Michał 69'
Stodulski Albert 71' (k)
Kowalski Szymon 88'
Stodulski Albert 90'+1
Jaworski Michał 90'+5
gole
37' Zalewski Łukasz
64' Zalewski Łukasz

Tymczasem stało się zupełnie inaczej. Sęp już w 69' minucie zdobył bramkę kontaktową. Akcję prawą stroną boiska zainicjował Łukasz Gendek, który zbiegł do środka i zagrał piłkę prostopadle do wbiegające w pole karne Alberta Stodulskiego, a ten wyłożył ją nabiegającemu środkiem Michałowi Licbarskiego, który po chwili posłał ją do bramki rywala. Dwie minuty później Szymon Słyk zagrał płasko po ziemi z prawego skrzydła do wbiegającego w szesnastkę Stodulskiego, który został sfaulowany przez wychodzącego bramkarza przyjezdnych za co została odgwizdany rzut karny. "Jedenastkę" na drugiego gola dla Sępa zamienił sam poszkodowany i było już 2:2.

Z upływem czasu Sęp zaczął dominować na boisku i ostrzeliwać bramkę Kosovii. Uderzeń próbowali Paweł Mazurek, Bartek Wdowiak, Albert Stodulski i Szymon Słyk ale nie udawało się pokonać Mateusza Toruszewskiego. Do czasu. W 88' minucie Michał Licbarski dośrodkował piłkę z lewej strony sprzed pola karnego gości do nabiegającego z prawego skrzydła Szymona Kowalskiego, a ten rzucił się "szczupakiem" i głową skierował ją do siatki i tym samym wyprowadził Sępa na prowadzenie 3:2. Warto dodać, że był to pierwszy gol Szymona w piłce seniorskiej. 

Sędzia Sokołowski doliczył do regulaminowego czasu gry dodatkowe 5 minut co mogło dawać nadzieje piłkarzom z Kosowa Lackiego na choćby doprowadzenie do remisu. Nadzieje te zostały rozwiane bardzo szybko bo już w pierwszej minucie dodatkowego czasu. Michał Jaworski wyłożył piłkę wzdłuż bramki Albertowi Stodulskiemu, a ten nie miał większych problemów by z odległości czterech metrów umieścić ją w siatce i podwyższyć prowadzenie Sępa na 4:2. Wynik spotkania ustalił w 95' minucie meczu Jaworski, który wykorzystał błąd rywala i pewnym uderzeniem płasko po ziemi zdobył piątego gola dla żelechowian!

Sęp: Seroczyński P., Parzyszek M. (55' Korgul A., 82' Kowalski Szymon), Szewczak S. (76' Grzyb D.), Bożek A. (90' Dadas K.), Wdowiak B., Licbarski M., Gendek Ł. (67' Słyk Sz.), Michalik P., Mazurek P., Stodulski A., Jaworski M.

Kosovia: Toruszewski M., Dawidowski P., Karędys A., Łagoda B., Maksymiak P., Mianowicz Ł., Orzeł J. (55' Domański A.), Pankiewicz J. (80' Dmochowski D.), Woźniak J. (85' Wojtczuk T.), Zalewski Ł., Żochowski K.