Kolektyw Oleśnica - Sęp: dreszczowiec z pozytywnym zakończeniem, wygrana 3:4 dzięki trafieniu Stodulskiego

Wydawałoby się, że mecz z ostatnią drużyną w tabeli, która jest skazana na spadek do niższej klasy rozgrywkowej, powinien być dla nas formalnością. Początek dzisiejszego meczu wydawał się potwierdzać tę tezę i już po niespełna pół godzinie gry Sęp prowadził dwoma golami. Niestety, później mecz wymknął nam się spod kontroli...

Jeżeli komuś wydawało się, że ostatni mecz naszej drużyny, w którym zremisowaliśmy 3:3 z Czarnymi Węgrów, dostarczył dużej dawki emocji, to po dzisiejszym spotkaniu z Kolektywem z pewnością zweryfikowałby ten pogląd.

Wyjazdową rywalizację z Kolektywem rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Już w 12. minucie Albert Stodulski dał nam jednobramkowe prowadzenie, a w 26. minucie na 2:0 podwyższył je Michał Licbarski, lobując bramkarza po wcześniejszym ograniu dwóch rywali. Niestety, 4 minuty później, po naszym błędzie w środku pola, pozwoliliśmy oleśniczanom zdobyć bramkę kontaktową. Gdy wydawało się, że przy wyniku 1:2 zakończy się pierwsza połowa meczu, to w doliczonym czasie tej części gry Kolektyw zdołał wyrównać i do szatni obie ekipy schodziły przy stanie bramkowym 2:2.

piątek, 24 maja 2024, 20:00
Kolektyw Oleśnica
3:4
(2:2)
Sęp Żelechów
Lewandowski Michał 30'
Rogala Paweł 44'
Pilich Adrian 75'
gole
12' Stodulski Albert
26' Licbarski Michał
85' Król Hubert
90' Stodulski Albert
XXVI KOLEJKA LIGI OKRĘGOWEJ, SEZON 2023/24

Początek drugiej części spotkania nie przynosił zmiany rezultatu aż do 75. minuty, kiedy to gospodarze zdobyli trzeciego gola i wyszli na prowadzenie 3:2. Czas upływał, a Sęp nie był w stanie odrobić straty do rywala. Przełamanie przyszło w samej końcówce meczu. Najpierw w 85. minucie ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Hubert Król, doprowadzając do remisu 3:3. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry piłka została dograna do ustawionego na 14. metrze od bramki gospodarzy Alberta Stodulskiego. Nasz napastnik przyjął futbolówkę, przymierzył i płaskim uderzeniem po ziemi tuż przy prawym słupku skierował ją do bramki. Rzutem na taśmę udało się więc zdobyć gola dającego nam prowadzenie 3:4.

Do regulaminowego czasu gry doliczone zostały jeszcze 4 minuty, w trakcie których mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Kuba Gałkowski doszedł do sytuacji sam na sam z wychodzącym golkiperem gospodarzy, ale został sfaulowany, za co bramkarz Kolektywu obejrzał czerwoną kartkę. Ostatecznie, po meczu pełnym zwrotów akcji, udało nam się wygrać 3:4 i zapisać na swoim koncie komplet punktów.

Kolektyw: Jajszczak W. - Adamiak P., Karasiński K., Karpiniuk K. (87' Redasz Sz.), Karpiński K. (65' Pilich Adrian), Komar K., Lewandowski M., Mielcarz J. (69' Stasio B.), Rogala P., Stanisławowski K., Szostek D.

Sęp: Kowalski D. (46' Bryl M.) - Korgul A., Szewczak S., Król H., Wdowiak B., Dadas K. (48' Kryczka Sz.), Słyk Sz. (70' Kowalski Sz., 80' Wdowiak S.), Licbarski M., Gałkowski J., Grzyb D., Stodulski A.