Hutnik Huta Czechy - Sęp: odrabiamy stratę w drugiej połowie, wygrana 4:2

Pomimo tego, że drużyna Hutnika zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, dzisiejsze derby nie były dla nas łatwą przeprawą. Sęp optycznie przeważał przez pierwsze 30 minut spotkania. W 16. minucie udało nam się wyjść na prowadzenie – zawodnik gospodarzy zagrał ręką we własnym polu karnym, za co sędzia podyktował rzut karny. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał chwilę później Hubert Król. Udało nam się zdobyć także drugiego gola, jednak nie został on uznany – sędzia główny dopatrzył się pozycji spalonej Maksymiliana Dębowskiego. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy inicjatywę przejął Hutnik, który tuż przed przerwą doprowadził do remisu 1:1. Pasywną postawę obrony Sępa wykorzystał Robert Puchalski, który opanował dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę i pewnym strzałem nie dał szans Dominikowi Kowalskiemu.
More Aditya Uttam 55'
58' Dębowski Maksymilian
72' Głodek Mikołaj
90'+1 Głodek Mikołaj
Po zmianie stron gospodarze cofnęli się głębiej do defensywy, jednak gra Sępa była dość szarpana i długo nie udawało nam się stworzyć klarownych sytuacji pod bramką rywala. Co gorsza, w 55. minucie straciliśmy piłkę w środku pola, co pozwoliło Hutnikowi wyprowadzić szybki kontratak. W sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem nie pomylił się Aditya Uttam More, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 2:1. Sęp odrobił stratę błyskawicznie – już trzy minuty później dogranie Szymona Słyka z prawej strony wykorzystał Maksymilian Dębowski, który pewnym uderzeniem z pola bramkowego doprowadził do remisu 2:2. W kolejnych minutach Hutnik głównie się bronił, od czasu do czasu próbując groźnych kontrataków. Sęp często gościł pod polem karnym gospodarzy, ale długo nie potrafił sforsować ich zagęszczonej defensywy. Przełamanie przyszło w 72. minucie, gdy trzeciego gola dla naszej drużyny zdobył Mikołaj Głodek, opanowując piłkę w „szesnastce” i oddając precyzyjny strzał. W doliczonym czasie gry Mikołaj ustalił wynik spotkania na 2:4, pewnie kończąc kontratak wyprowadzony przez naszą drużynę. 2 gole zdobyte przez Mikołaja Głodka, pozwoliły mu zrównać się ilością zdobytych bramek z najskuteczniejszym do tej pory w naszej drużynie Maksymilianem Dębowski. Obecnie obaj zawodnicy mają po 8 trafień na swoim koncie.
Dzisiejszy mecz nie należał do najłatwiejszych, ale cieszy końcowe zwycięstwo 4:2. Powoli do składu Sępa wracają także niedawno kontuzjowani zawodnicy, tacy jak Michał Licbarski, a być może już wkrótce na boisku zobaczymy również Szymona Kryczkę.