III THPN: ostateczne rozstrzygnięcia w turnieju

Marcin Sągol

Cztery najlepsze drużyny fazy grupowej III Turnieju Halowej Piłki Nożnej, zmierzyły się w ubiegłą sobotę w kończących już zmagania tej edycji rozgrywek meczach półfinałowych i finałowych. Użytkownicy strony w przeprowadzonych ankietach stawiali zespoły Roztentegowywaczy oraz Old-Boys w roli faworytów do wygrania swoich spotkań półfinałowych. W jednym przypadku przewidywania te okazały się trafne, zaś w drugim błędne. Dla wielu osób z pewnością dużym zaskoczeniem był również wynik meczu finałowego oraz jego zwycięzca...

Roztentegowywacze 1:2 Świt-Rol

mecz półfinałowy

Zmagania półfinałowe rozpoczęły się od pojedynku zwycięzcy grupy drugiej – Roztentegowywaczy ze Świt-Rolem, który w pierwszej grupie uplasował się na pozycji wicelidera. W całym spotkaniu emocji nie brakowało, choć bramek było jak na lekarstwo. Prze pierwsze 5 minut meczu żadna z drużyn nie zdołała zaliczyć trafienia. Widać było, że każda z nich dążyła do zdobycia gola, jednak obawa przed stratą gola sprawiała, że obie ekipy grały trochę bardziej defensywnie niż zazwyczaj. Po upływie niespełna 6 minut padła M. Wojda zdobywa pierwszą bramka dla… Świt-Rolu, który z czasem zaczął zyskiwać minimalną przewagę w grze. Następne fragmenty spotkania nie przynosiły zmiany rezultatu. Niecałe 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Łukasz Beczek wyrzuca daleko piłkę spod własnej bramki. Jego kolega z drużyny próbuje uderzyć ją głową w polu karnym rywala, lecz zostaje pchnięty przez golkipera Świt-Rolu. Zostaje podyktowany rzut karny. Pewnym strzałem popisuje się J. Łukasiak i mamy już 1:1! W ostatniej części spotkania zdecydowanie więcej okazji bramkowych miał Świt-Rol. Na 90 sekund przez zakończeniem meczu poprzeczka ratuje Roztentegowywaczy przed utratą gola. Niestety niespełna pół minuty później Ł. Beczek kapituluje po raz drugi, tym razem po uderzeniu A. Wiśniocha. Świt-Rol prowadził 2:1 i takim właśnie wynikiem zakończył się pierwszy mecz półfinałowy. Świt-Rol zapewnił sobie awans do finału, natomiast Roztentegowywacze czekali na wyłonienie przeciwnika, z którym mieli zmierzyć się w meczu o trzecie miejsce.

Old-Boys 3:1 Są Gorsi

mecz półfinałowy

Drugi półfinał zapowiadał się nie mniej ciekawie od pierwszego. Najlepsza drużyna fazy grupowej – Old-Boys miała zmierzyć się z równie dobrze grającą ekipą Są Gorsi. W tym spotkaniu kibice obejrzeli zaledwie 4 bramki. Pierwsza z nich padła bardzo szybko, bowiem po niecałych 2 minutach gry oldboje prowadzili już 1:0, a na listę strzelców wpisał się W. Zawadzki. Są Gorsi odpowiedzieli 4 minuty później precyzyjnym trafieniem M. Jaśkiewicza, dzięki czemu na tablicy wyników widniał remis 1:1. W kolejnych fragmentach meczu obie strony miały kilka dogodnych sytuacji na zmianę rezultatu, lecz bramki nie padały. Nie padały do 13 minuty spotkania, kiedy to niezawodny P. Łukasiak kolejny raz w turnieju popisał się swoimi snajperskimi umiejętnościami i jego drużyna – Old-Boys wyszła na prowadzenie 2:1. Upłynęło zaledwie 34 sekundy i bramkarz „gorszych” kolejny raz skapitulował, tym razem nie zdołał obronić strzału M. Ośki. Oldboje prowadzili 3:1 i taki rezultat utrzymał się już do końca meczu. Są Gorsi przegrali i kilka minut później mieli walczyć o trzecie miejsce, natomiast Old-Boys mogli powoli szykować się na starcie w meczu finałowym.

Roztentegowywacze 12:4 Są Gorsi

mecz o trzecie miejsce

Pojedynek o trzecie miejsce w turnieju okazał się dosyć jednostronny. Drużyna Są Gorsi miała zaledwie 10 minut przerwy po swoim spotkaniu półfinałowym, a w tak krótkim czasie sił zregenerować się nie da. Co gorsza w jej szeregach tego dnia grało tylko 5 zawodników, więc o żadnych zmianach nie było mowy. Rywal – Roztentegowywacze, miał na odpoczynek blisko 40 minut, a piłkarze z ławki rezerwowych w każdej chwili mogli zastąpić tych zmęczonych na parkiecie. Popis strzelecki Roztentegowywaczy rozpoczął się już w 2 minucie meczu. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Michał Skwarek. Kolejne trafienia niebawem dołożyli M. Owczarczyk, A. Kosera, P. Rodak oraz Ł. Kapczyński. Po 11 minutach gry Są Gorsi przegrywali już 0:5 i nic nie wskazywało na to aby ich przeciwnicy na tym poprzestali. Niebawem kolejne gole zdobyli M. Skwarek, P. Rodak i M. Owczarczyk. Dopiero na niespełna 8 minut przed końcem meczu pierwszą bramkę zdobyli Są Gorsi, a jej autorem okazał się A. Zegadło. Niestety w kolejnych fragmentach spotkania ponownie padały bramki dla Roztentegowywaczy. Najpierw po samobójczym uderzeniu Ł. Zawadzkiego, a następnie po strzałach M. Skwarka, J. Łukasiaka i ponownie M. Skwarka. Na 3 i pół minuty przed końcem meczu Roztentegowywacze prowadzili już 12:1. Przed syreną oznajmiająca koniec meczu kibice obejrzeli jeszcze 3 gole. Wszystkie były autorstwa piłkarzy ekipy Są Gorsi, tj. M. Jaśkiewicza oraz dwukrotnie P. Pudełko, dzięki czemu rozmiary porażki zostały zmniejszone do 8 bramek. Cały mecz kończy się wynikiem 12:4 na korzyść Roztentegowywaczy i to właśnie oni zajmują 3 miejsce w III Turnieju Halowej Piłki Nożnej.

Old-Boys 1:5 Świt-Rol

mecz finałowy turnieju

Dobra postawa w fazie grupowej, a w szczególności w meczach półfinałowych, drużyn Old-Boys i Świt-Rol sprawiła, że to właśnie one zapewniły sobie udział w wielkim finale tegorocznej – III edycji Halowego Turnieju Piłki Nożnej. Za cichego faworyta tej konfrontacji można było uznawać oldbojów, którzy już raz w rozgrywkach grupowych pokonali zespół Świt-Rolu i wydawało się, że w dalszym ciągu mają na nich „receptę”. Dużym zaskoczeniem był więc dla niektórych osób fakt, że to Świt-Rol po niecałych 2 minutach gry prowadził 1:0, a ze strzelonej bramki mógł się cieszyć M. Bienko. Mało tego. Nie upłynęło kolejne 60 sekund a A. Wiśniach podwyższył na 2:0 - takiego przebiegu spotkania nikt chyba nie przewidywał. W kolejnych kilku minutach gra się wyrównała, jednak zdecydowanie groźniejsze akcje stwarzał Świt-Rol, podczas gdy Old-Boys razili nieskutecznością. Na kolejne trafieni przyszło kibicom czekać aż do 15 minuty meczu. Właśnie wtedy na listę strzelców wpisał się M. Ostałowski i wynik spotkania został podwyższony na 3:0 dla Świt-Rolu. Na trochę ponad 4 minuty przed końcem meczu honorowego gola udaje się zdobyć oldbojom, jednak 90 sekund później zostają „dobici”, gdy ich bramkarz kolejny raz kapituluje, tym razem po uderzeniu A. Mikuska, który tym samym ustala wynik spotkania na 1:5. Świt-Rol zostaje zwycięzcą III Turnieju Halowej Piłki Nożnej, natomiast Old-Boys muszą tym razem zadowolić się tylko drugim miejscem.

W dziale Multimedia udostępniony jest już materiał wideo z przebiegu całego finałowego meczu. Zainteresowanych zapraszam do oglądania.