Cezary Polak: Każdy w zespole w głowie ma tylko zwycięstwa i awans do Fortuna I ligi
W czerwcu był smutek, a chwilę później radość...
- Dokładnie. Nie zdołaliśmy utrzymać się w drugiej lidze z Garbarnią Kraków. Spadek to trudny moment w karierze każdego piłkarza. Zapisuje się w CV do końca przygody. Po trudnym sezonie ucieszył mnie fakt, iż ktoś z zewnątrz docenił moją pracę i podjął się współpracy ze mną. Tym bardziej radosne jest to, że trafiłem do zespołu, który chce walczyć o najwyższe cele.
Podpisałeś dwuletnią umowę...
- Zgadza się. Przez najbliższe dwa sezony będę graczem Kotwicy. Wiem, że będzie to cenny czas dla mojej osoby.
A mogło być jeszcze lepiej...
- Pojechałem na testy do Korony Kielce i Śląska Wrocław. Mogłem sprawdzić się na tle najlepszych. Dobrze wypadłem, ale osobiście uważam, że w tym wieku najważniejsze są cenne minuty na boisku, a jak wiadomo, w klubach Ekstraklasy dostawałbym mniej szans na pokazanie swoich możliwości i umiejętności. Dlatego zdecydowałem się na pozyskiwanie doświadczenia w drugiej lidze. Wybrałem słoneczny Kołobrzeg.
Chyba nie możesz się gniewać, że jesteś w Kotwicy...
- W żadnym wypadku. Bardzo się cieszę, że mogłem tutaj dołączyć. Sztab szkoleniowy z przeszłością w Ekstraklasie wiele mnie nauczy. W szatni są doświadczeni i wartościowi piłkarze, którzy też przekazują mi cenne informacje. Kotwica to klub pełen profesjonalizmu i gotowy, aby grać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.
Gdzie zamieszkałeś?
- W centrum miasta. Mam bardzo blisko na stadion. Otrzymałem bardzo przytulne mieszkanko, a co ważne, blisko klubu.
Jaki jest cel?
- Awans. Nie pozwalamy sobie na inne myślenie. Każdy w zespole w głowie ma tylko zwycięstwa i awans do Fortuna I ligi. Ostatnio byłeś w Krakowie, teraz w Kołobrzegu.
To chyba fajne miejsce do gry w piłkę?
- Przebyłem podróż przez całą Polskę, ale w Krakowie, tak jak i tutaj w Kołobrzegu warunki sprzyjają do rozwoju sportowego. Można spotkać wielu kibiców na mieście. Zawsze miło się przywitać i zamienić kilka słów.
W składzie jest kilku dobrych zawodników, a przede wszystkim Kuba Rzeźniczak...
- Mamy bardzo dobrych graczy na każdej pozycji. Szatnia została wyselekcjonowana naprawdę z klasowych zawodników. Wielu ma ciekawą przeszłość za sobą. Jakub Rzeźniczak, to również klasowy zawodnik, który pokazuje swą jakość i doświadczenie w każdym elemencie na boisku. Poza tym to bardzo w porządku kolega, który zawsze pomoże i podpowie, co można zrobić lepiej, nad czym pracować.
Jaki jest Twój cel na najbliższe pół roku?
- Cel? Zagrać jak najwięcej minut na boisku, zdobywać dużo asyst i bramek po to, żeby święta Bożego Narodzenia spędzić na pierwszym miejscu w lidze z Kotwicą. Tego sobie życzę na te pół roku.
Zdjęcie dzięki uprzejmości mkpkotwicakolobrzeg, autor Przemysław Florys