ŻS: Garwolińskie podsumowanie ligi okręgowej
Kilkanaście dni temu oficjalnie została zakończona część jesienna rozgrywek sezonu 2008/09 w siedleckiej lidze okręgowej. Zazwyczaj bywa tak, że na półmetku rozgrywek lub po ich zakończeniu, pojawiają się różnego rodzaju podsumowania, w których uwzględniane są wybrane statystyki czy też krótkie charakterystyki zespołów. Właśnie taki skrócony opis drużyn z powiatu garwolińskiego możemy znaleźć w ostatnim wydaniu tygodnika Życie Siedleckie, gdzie redaktor przedstawia Hutnik Huta Czechy, Sęp Żelechów, Wilgę Miastków oraz Orzeł Unin.
"Po odejściu w poprzednich latach Amura Wilgi i Mazovii Mińsk Maz. nie ma klubu, który byłby motorem napędowym okręgówki i miał duże aspiracje sportowo-organizacyjne. Jaka jest recepta na na sukces w piątej lidze? Wydaje się, że połączenie rutyny z młodością. Na takich zawodników postawiono mi.in. w najlepszym zespole - Hutniku Huta Czechy (Miazga, Gląbicki - Rżysko, P. Wilczek). Klub zgromadził tyle samo punktów co Jutrzenka Cegłów (29 punktów), ale Hutnik jest liderem, bo ma lepszy o dwie bramki bilans trafień.
• Hutnik Huta Czechy 1. miejsce, 29 pkt, bramki 34-16
Lukę po odejściu Kajtkowskiego do Startu Otwock wypełnili szybko O. Wilczek, Rżysko i Kowalski. Kilka razy w ataku zagrał też najstarszy piłkarz okręgu siedleckiego, 61-letni Głąbicki. Po transferze Sabały ze Zrywu Sobolew mocniejsza jest linia obrony, którą z tyłu kierują rywalizujący ze sobą bramkarze Rękawek i Kardyga. W pomocy wyróżniał się doświadczony Miazga.
• Sęp Żelechów 5. miejsce, 26 pkt, bramki 22-13
(w tekście zostało podane 5. miejsce i podobnie to publikuję, jednak jest to błąd, ponieważ dzięki lepszemu bilansowi bramek strzelonych do straconych, Sęp uplasował się na 4 a nie 5 pozycji - przyp. red.)
18-osobowa kadra złożona z wychowanków i tylko dwóch bardzo doświadczonych piłkarzy (bramkarz Frankowski i grający trener Gugała), Żelechowska młodzież pokazała dobrą, mądrą i konsekwentną grę w obronie (zaledwie 13 straconych bramek, w tym 3 w Cegłowie). W drugiej linii coraz śmielej poczynają sobie juniorzy o nazwisku Skwarek, a na dziś najlepszy z niech to Michał Robert. Czasami w ataku osamotniony był Soszka (Sęp grał pięcioma pomocnikami), ale taka taktyka przynosiła też sporo punktów.
• Wilga Miastków Kośc. 8. miejsce, 22 pkt, bramki 34-38
Na własnym boisku beniaminek odniósł aż sześć zwycięstw w ośmiu spotkaniach. Wildze nie udało się uzyskać miana niepokonanej na własnym terenie, tak jak miało to miejsce z Jutrzenką i Małkinią. Ciekawą postacią był 210letni P. Kondej, który wrócił z wypożyczenia do Amura. Znacznie gorzej miastkowianie spisywali się na wyjazdach.
• Orzeł Unin 13. miejsce, 18 pkt, bramki 24-31
Niewykorzystany potencjał osobowy i zbyt niska pozycja w tabeli to najkrótsza charakterystyka drużyny. A. Brycha i Krzyśpiaka (grający trener) chcieliby w swych szeregach wszyscy szkoleniowcy tej ligi. W końcówce sezonu dobrze bronił P. Mikulski, wcześniej był problemy z obsadą pozycji golkipera."