Sobotni mecz przyniósł prawdziwą dawkę piłkarskich emocji! Hutnik rozpoczął z impetem, a efektowne podanie Rękawka wykorzystał Jedynak, dając prowadzenie swojemu zespołowi. Odpowiedź Sępa była błyskawiczna – Mazurek dograł, a Gałkowski pewnie wykończył akcję. Po przerwie, choć Sęp miał przewagę, to właśnie Hutnik stworzył więcej sytuacji. Kolejne trafienie Gałkowskiego z rzutu karnego zapowiadało trudności dla przyjezdnych, ale... mecz miał jeszcze wiele do zaoferowania! Dramatyczne 5 minut i trzy bramki dla Hutnika przewróciły wynik do góry nogami. Sęp, który wydawał się być pewnym zwycięzcą, musiał uznać wyższość rywali. Końcowy gwizdek sędziego potwierdził porażkę gospodarzy 2:4.